czwartek, 30 grudnia 2010

Fotorelacja ze spotkania wigilijnego

Zapraszamy do obejrzenia zdjęć ze spotkania wigilijnego, które odbyło się 18 grudnia 2010 roku w Gdańsku:


Zdjęcia: Roman Piątek i wolontariusze Pomorskiej Jednostki TPG

czwartek, 23 grudnia 2010

Życzenia Świąteczne



Serdecznych spotkań rodzinnych,
pukania do drzwi,
przyjaznych twarzy,
dużo radości,
serdecznych objęć,
szczęśliwych wspomnień.
Aby Święta były właśnie tym,
czym powinny być:
odrobiną ciepła w środku zimy,
światełkiem w mroku

życzą podopieczni, wolontariusze oraz kadra
Pomorskiej Jednostki Wojewódzkiej
Towarzystwa Pomocy Głuchoniewidomym

piątek, 17 grudnia 2010

Relacja ze spotkania informacyjnego dla członków/iń rodzin i opiekunów/ek Łapino 3 – 5.12.2010

Ze wsparcia udzielanego w ramach Projektu „Wsparcie osób głuchoniewidomych na rynku pracy II. Weź sprawy w swoje ręce”, mogą korzystać także członkowie/inie rodzin i opiekunowie/ki osób głuchoniewidomych.
Właśnie dla nas, w dniach 3 – 5.12. 2010 r., w Łapinie, w ośrodku ukrytym w głębokim, zimowym, bajkowym lesie, odbyło się spotkanie informacyjne. Nauka, ale zarazem przyjemność w jednym. Mogliśmy dowiedzieć się wielu ciekawych informacji z zakresu tematyki głuchoślepoty oraz lepiej poznać naszych bliskich od strony teoretycznej, w końcu z praktyką spotykamy się niemal codziennie.
Organizacja szkolenia z pewnością nie należała do najłatwiejszych zadań... Mnóstwo śniegu i 16 stopniowy mróz wzbudzały ogromne obawy głównie o dojazd Beneficjentów. Jednak przybyły wszystkie zgłoszone osoby! Nawet z odległego Szczecina i Poznania.
Pierwszego dnia, po przybyciu na miejsce, zakwaterowaniu w domkach, w których witał nas ogień w kominku oraz rozpakowaniu się – zjedliśmy wspólny obiad. A potem nauka mogła się już rozpocząć. Prowadzący wykłady: Andrzej Ciechowski, Anna Jurkowska, Kamila Skalska, Joanna Hryniuk, Krystyna Klugiewicz - przez trzy dni dzielili się swoim bogatym doświadczeniem. Poznaliśmy m. in. rodzaje wsparcia w ramach projektu „Wsparcie osób głuchoniewidomych na rynku pracy II. Weź sprawy w swoje ręce” ,następstwa funkcjonalne głuchoślepoty a także najczęściej występujące jednostki chorobowe. Po pierwszej serii wykładów, siedząc w kółku mogliśmy lepiej się poznać, no i trochę powysilać – poprzez serię zabaw integracyjno - rozgrzewających. Trochę ruchu jeszcze nikomu nie zaszkodziło, wręcz przeciwnie, odrobina wysiłku przełamała pierwsze lody, dodatkowo, pomimo śniegu i mrozu na dworze, wszystkim zrobiło się cieplej. Warsztaty psychologiczne prowadziła Katarzyna Matejczyk.
Gogle na oczach, zatyczki w uszach na to słuchawki i zostaliśmy przeniesieni w świat ciemności i ciszy. Jak nie należy traktować osoby głuchoniewidomej?. Wiemy już teraz bardzo dobrze. Popychanie, pozostawienie na środku pomieszczenia bez wytłumaczenia, wciskanie jogurtu do ust bez ceregieli – to wszystko i wiele innych zachowań zaprezentowali nam nasi wykładowcy. Uczucie zagubienia, strachu, poczucie zagrożenia, smutku, samotności, opuszczenia – to emocje jakie targały uczestnikami warsztatów. Okropne doświadczenie, ale szalenie pouczające – przecież nasi bliscy w mniejszym lub większym stopniu właśnie takich uczuć doświadczają codziennie. Dziś już rozumiemy lepiej – w końcu, by kogoś zrozumieć trzeba chociaż chwilę pobyć w jego butach.
Po pierwszym dniu szkolenia, po pysznej, uroczystej kolacji, nadszedł czas na zabawę – wspólne pląsy i karaoke. Śpiewali niemal wszyscy, każdy włożył wiele serca w wykonywane utwory, jednak nikt nie był w stanie przebić talentu i zaangażowania Andrzeja, najlepszego wykonawcy wieczoru :).
Drugi dzień rozpoczął się wcześnie, zaraz po śniadaniu kolejna porcja wykładów. Po obiedzie nadszedł jednak czas na zasłużony odpoczynek – najpierw terapia dźwiękiem wg Petera Hessa (masaż dźwiękiem), potem muzykoterapia. Leżąc na kocach, wdychając zapach pomarańczy, mogliśmy się odprężyć - wysłuchując gry na misach tybetańskich oraz czując ich wibracje w całym ciele. W tym czasie, druga grupa poznawała techniki poruszania się z osobą głuchoniewidomą. Zamiana, a następnie wszyscy razem znów relaksowaliśmy się przy dźwiękach muzyki – muzykoterapia, prowadzona przez Katarzynę Szady, na początek przebiegała w sposób bierny – słuchaliśmy Vivaldiego przy pokazie obrazów zimy. Następnie sami tworzyliśmy muzykę – była kra lodowa, mróz, śnieg - a to wszystko towarzyszyło nam podczas gry na butelkach czy dłoniach. Na deser wysłuchaliśmy koncertu na gongu wykonanego przez Basię Pączkowską.
Ale to nie koniec atrakcji! Po ognisku z kiełbaskami przy świetle pochodni przemierzaliśmy kaszubskie, zimowe lasy. Szaleńcza wojna na śnieżki, mróz, świeże powietrze – co z tego, że już jedliśmy kiełbaski, kolację i tak wchłonęliśmy ze smakiem. Ponownie zabawa trwała do późnego wieczora.
Ostatniego dnia odbyły się warsztaty, podczas których wykonywaliśmy różne czynności dnia codziennego w goglach imitujących różne schorzenia wzroku. Ciężka przeprawa, ale kolejne uzmysłowienie pewnych oczywistych faktów. Niby o tym myślimy, ale czy zdajemy sobie z tego do końca sprawę? Takie ćwiczenia wiele pokazują i dlatego są tak bardzo potrzebne.
Jeszcze wykład z Witosławem Milewskim, który omówił zagadnienia dotyczące zatrudniania osób niepełnosprawnych, spacer w roli niewidomego z przewodnikiem i ten sympatyczny wyjazd dobiegł końca.
Szkolenie było bardzo udane, rodziny osób głuchoniewidomych poznały się lepiej i podzieliły doświadczeniami. Pomimo, że to właśnie my jesteśmy wsparciem dla naszych bliskich, na tym wyjeździe traktowano nas jak osoby najważniejsze. To bardzo miłe uczucie. Wróciliśmy do domów wypoczęci i silniejsi, by wraz z naszymi rodzicami, małżonkami, dziećmi czy przyjaciółmi stawiać czoła każdemu nadchodzącemu dniu.
Dziękujemy organizatorom za zorganizowanie i wspaniałą realizację szkolenia! Czekamy na więcej :)


Tekst: Sylwia Przybyszewska
Zdjęcia: specjaliści, członkowie i członkinie rodzin

Wrażenia, które przysłały do nas uczestniczki spotkania:

Bardzo cieszę się, że mogłam znaleźć się w Łapinie na spotkaniu informacyjnym dla członków/iń rodzin i opiekunów/ek osób głuchoniewidomych. To czego tam doznałam zupełnie zmieniło sposób w jaki myślę o osobach głuchoniewidomych i w szeroko pojętym sensie niepełnosprawnych. Najdotkliwsze dla mnie było ćwiczenie podczas którego nakładano nam gogle, zatyczki i nauszniki – przez co nie widzieliśmy ani nie słyszeliśmy – mogliśmy poczuć się tak jak osoby głuchoniewidome. Pozwolono nam poczuć jak to jest gdy przewodnik nie właściwie prowadzi osobę głuchoniewidomą. Było gorzej niż się spodziewałam – samotność, niepewność … i czekałam tylko aby to ćwiczenie się już skończyło. Mieliśmy przyjemność wysłuchania wielu ciekawych wykładów i uczestnictwa w różnych ćwiczeniach mających na celu przybliżyć nam problemy osób głuchoniewidomych i sposoby jak pomagać. Była też pora na relaksację – wielką nowością był koncert i masaż misami, gong oraz muzykoterapia o tematyce zimowej. Wieczorami mile spędzaliśmy czas przy pysznych posiłkach, śpiewach, tańcach, a nawet przy ognisku i na spacerze z pochodniami poprzez zaśnieżony las. Atmosfera była bardzo przyjazna, wręcz rodzinna. Można była się dużo dowiedzieć, a zarazem odpocząć i pobawić.
Ania

Dziękuję za zaproszenie na warsztaty. Bardzo wartościowo spędzony czas, ciekawe wrażenia, niezapomniana sceneria. Wyjazd zaowocował miłą znajomością. Byłyśmy z Karoliną w na gościnie u jednej z rodzin uczestniczącej w spotkaniu.
Super nas przyjęli, pani Ula to niesamowita, ciepła osoba! Tyle optymizmu i uśmiechu, to się udziela. Na pewno się jeszcze spotkamy.
Jestem pod wrażeniem warsztatów - w dużej części praktycznej i doświadczalnej formy przekazu. Najciekawsze zajęcia były o życiu w ciszy. Panie bardzo ciekawie prowadziły wykłady i nie opuściłabym żadnego z nich. Największe wrażenie wywarło na mnie zaangażowanie z jakim prowadzono szkolenie. Każda minuta spotkania w pełni wykorzystana.
Niesamowita troska, aby uczestnicy szkolenia jak najwięcej skorzystali z zajęć, jak najwięcej wynieśli. Ogromny wkład osobisty pań wolontariuszek, pełen profesjonalizm. Oby wszystkie szkolenia z jakichkolwiek tematów (a szczególnie tak ważnych) były prowadzone tak rzetelnie i uczciwie.
Dzięki spotkaniu lepiej dostrzegłam i uświadomiłam sobie codzienne problemy niepełnosprawnych osób. Wczułam się w ich skórę, poznałam formy pomocy. W obliczu tak poważnych problemów zdrowotnych jak głuchoślepota człowiek docenia zdrowie.
Dziękuję za możliwość uczestnictwa w warsztatach. Myśle że sam kontakt z tematem szkolenia oraz zdobyta wiedza zaowocują w domu i w pracy.
Pozdrawiam, życzę wszystkiego dobrego i sukcesów w pomaganiu innym:)
Marzena

Projekt „Wsparcie osób głuchoniewidomych na rynku pracy II – Weź sprawy w swoje ręce.” współfinansowany jest ze środków Unii Europejskiej w ramach Europejskiego Funduszu Społecznego.
Więcej na stronie: www.mojapraca.org.pl

środa, 15 grudnia 2010

Andrzejki 2010 w Pomorskiej Jednostce TPG

27 listopada 2010 r., zebralismy się, by zgodnie z tradycją, andrzejkowo sobie powróżyć oraz spędzić razem miłe chwile...Na nasze spotkanie zaprosiła się również zima - pogoda trochę wystraszyła Klubowiczów – ale i tak było nas całkiem dużo a wszyscy bawiliśmy się naprawdę dobrze.
Najważniejszym punktem zabawy było lanie wosku przez ogromny klucz...Na przygotowanym stanowisku wróżka Ania wspólnie z wróżką Mariką, interpretowały magiczne kształty i przepowiadały przyszłość... Z dobrze poinformowanych źródeł wiem, że na każdego z nas czeka cos dobrego:).
W wyścigu lewych butów, mogliśmy się przekonać, kto pierwszy zazna szczęścia w miłości. Szczęśliwcami okazali się Danusia i Zbyszek. Nagrodą był wspólny taniec ze specjalna dedykacją.
Kolejnym konkursem był taniec na gazetach, któremu towarzyszyło dużo gimnastyki i śmiechu, ponieważ gazety sukcesywnie były zmniejszane a pary musiały się mocno napocić aby nie zejść na podłogę. Trudno zapomnieć te wspólne figury :)...
Odbyły się także niecodzienne, bardzo integrujące zawody grupowe. Do walki stanęły dwie drużyny, każda ustawiona w duże koło. Zadanie polegało na przekazywaniu sobie wałka do ciasta kolanami. Konkurencja była rozgrywana na czas. Bezapelacyjnie najszybsza w tej sztuce była drużyna pod dowództwem Andrzeja.
Żelaznym już punktem wszelkich spotkań Pomorskiej Jednostki, jest uwielbiane przez niektórych :) karaoke. Mikrofon był aż gorący od wyrywania go sobie przez chętnych do śpiewania. Wspaniałą niespodzianką było usłyszeć, jak śpiewa Basia, która ujawniła niewątpliwy talent. Trzeba dodać, ze Basia pierwszy raz uczestniczyła w spotkaniu naszego Klubu.
O organizację imprezy, słodki poczęstunek, transport dla Klubowiczów oraz oprawę muzyczną zadbali nasi niezawodni wolontariusze. Podczas spotkania debiutowali wspólnie z nami Agnieszka i Krystian – witamy w naszym gronie!
Spotkanie naprawdę bardzo się udało. Dziękujemy i czekamy na kolejne wspaniałe okazje!
Wspólnie spędzone chwile uwieczniliśmy na zdjęciach – zapraszamy do oglądania :)



Tekst: Kasia Matejczyk
Zdjęcia: Roman Piątek, Andrzej Ciechowski, Ania Jurkowska, Jacek Stojanowski

piątek, 10 grudnia 2010

Zapraszamy na Wigilię 18 grudnia 2010

Jest taki jeden wieczór spowity śniegiem i ciszą,
Gdy Niebo Ziemi dotyka a ludzie głos serca słyszą...


Serdecznie zapraszamy na spotkanie wigilijne
Pomorskiej Jednostki Wojewódzkiej TPG
które odbędzie się
18. grudnia 2010 roku o godzinie 12:00
w Gdańsku, ul. Bażyńskiego 32, Sala 104
Anna Jurkowska
Pomorski Pełnomocnik Wojewódzki TPG

prosimy o potwierdzenie przybycia – tel. 530 174 978

poniedziałek, 29 listopada 2010

Program Spotkania Informacyjnego dla członków/iń rodzin i opiekunów/ek Łapino 3 – 5.12.2010

Piątek 03.12.2010r.

12:00 zbiórka uczestników szkolenia w biurze makroregionu w Gdańsku, ul. Bażyńskiego 32, pok. 226
12:15 wyjazd do Ośrodka Wypoczynkowego ”Roma” w Łapinie http://www.wypoczynekroma.pl/pl/index.html
13:00 zakwaterowanie
13:30 obiad

14:30 – 19:30 blok szkoleniowy

14:30-15:15
Zagadnienie 1: Oferta projektu „Wsparcie osób głuchoniewidomych na rynku pracy II – Weź sprawy w swoje ręce"

15:20-17:00
Zagadnienie 2: „W świecie ciemności i ciszy” – warsztaty przeprowadzone w goglach i zatyczkach do uszu; symulacje codziennych sytuacji, przed którymi stają osoby głuchoniewidome – próby odnalezienia się w zainicjowanych przez instruktorów zdarzeniach oraz wykonanie różnych zadań,

17:15-19:30
Zagadnienie 3: Warsztaty - wsparcie dla rodzin, pn: „Nie jesteś sam”

20:00 kolacja integracyjna z atrakcjami, (m.in. karaoke)

Sobota 04.12.2010r.

8:15 śniadanie

9:00 – 13:30 I blok szkoleniowy

9:00-12:00
Zagadnienie 4: Głuchoślepota i jej następstwa funkcjonalne

12:00-13:00
Zagadnienie 5: Warsztaty w symulatorach przedstawiających różne schorzenia wzroku i zaburzenia widzenia.

13:00-13:45
Zagadnienie 6: Zasady dobrego kontaktu oraz techniki poruszania się z osobą głuchoniewidomą (wykład)

14:00 obiad

14:45 – 18:30 II blok szkoleniowy

14:45-17:00
Zagadnienie 7: Techniki poruszania się osoby głuchoniewidomej z przewodnikiem (warsztaty)

14:45-17:00
Zagadnienie 8: Relaksacja uczestników szkolenia poprzez masaż dźwiękiem i muzykoterapię (warsztaty).

18:00 Koncert relaksacyjny na misy dźwiękowe i gong (dla wszystkich)

19:00 Kolacja myśliwska w Chacie Grillowej połączona z kuligiem/przejażdżką wozem konnym z pochodniami

Niedziela 05.12.2010r.

8:15 śniadanie

9:00 – 12:00 blok szkoleniowy
9:00-10:30
Zagadnienie 9: Zatrudnianie osób niepełnosprawnych

10:30-11:15
Zagadnienie 10: Sprzęt niwelujący ograniczenia funkcjonalne osób głuchoniewidomych (prezentacja multimedialna)

11:15 Podsumowanie i zakończenie szkolenia, wypełnienie ankiet ewaluacyjnych
13:00 obiad
13:30 wyjazd z ośrodka

Program wraz ze szczegółami poszczególnych zagadnień można przeczytać klikając TUTAJ

Opracowali:
Anna Jurkowska
Andrzej Ciechowski


Gdańsk, listopad 2010

czwartek, 25 listopada 2010

Podstawy wspierania osoby głuchoniewidomej – dlaczego warto?

29 listopada od 16.00 do 20.00 oraz
11 grudnia od 11.00 do 15.00

odbędą się kolejne edycje warsztatu „Podstawy wspierania osoby głuchoniewidomej”, które organizujemy we współpracy z Regionalnym Centrum Wolontariatu w Gdańsku. Uczestnicy warsztatów, które już się odbyły opisali swoje refleksje - co im się najbardziej podobało, a co zaskoczyło, które przedstawiamy - by zachęcić Ciebie do uczestnictwa w szkoleniu (rekrutacją zajmuje się Alicja Kaczmarek z RCW w Gdańsku: kaczmarek@wolontariat.org.pl).

Bardzo zainteresowały mnie opowieści i przykłady z życia, widać że prowadząca ma wiedzę popartą doświadczeniem co baaardzo urozmaiciło nasze zajęcia. Zdziwiona natomiast byłam, że alfabet migowy jest tak prosty i po ponad tygodniu od zajęć pamiętam go bardzo dokładnie, to samo tyczy się alfabetu Lorma. A wykres znaków alfabetu Lorma jest tak intrygujący, że planuję zaprojektować sobie taką koszulkę!
Marta

Wiedza z warsztatu przydała się chociażby do zwiększenia własnej świadomości na temat osób głuchoniewidomych. Na pewno warsztaty przyczynią się również do tego, iż spotykając osobę głuchoniewidomą postaram się Jej pomóc, a nie odwrócić głowę lub uciec z obawy, że wszystko co zrobię może być złe. Mam nadzieję, że te warsztaty będą podstawą do rozwoju moich zdolności komunikacyjnych z osobami głuchoniewidomymi.
Krystian

Witam!
Najbardziej zaskoczył mnie fakt, że osoba głuchoniewidoma nie musi być zarówno całkowicie głucha jak i niewidoma.
Martyna

Cały warsztat był dla mnie bardzo ciekawy i świetnie przygotowany. Do najciekawszych należało: nauka alfabetu Lorma, daktylografia, różne zadania w symulatorach i ćwiczenie prowadzenia osoby niewidomej przez przewodnika.
Najbardziej zaskoczyło mnie to, iż tak naprawdę istnieje wiele rożnych wad wzroku, które może i utrudniają życie w jakimś stopniu ale też tak naprawdę nie przeszkadzają w wykonywaniu czynności jak np. pisanie SMS-a czy pisanie na komputerze.
Dobrze będzie przekazać informacje z warsztatu innym, bo jednak wydaje mi się ze jest sporo uprzedzeń, stereotypów i sprzecznych informacji o osobach głuchoniewidomych. Te warsztaty zachęciły mnie do systematycznej nauki języka migowego i być może (taką mam nadzieję,) będę w stanie w jakiś sposób niedługo pomoc osobie/osobom niepełnosprawnym:)
Sandra

Najciekawsze w szkoleniu były dla mnie elementy poruszania się z osobą niewidomą prowadzone w formie praktycznego ćwiczenia. Uważam, iż dało to mi wizualizację tego jak to naprawdę wygląda, a raczej jak to jest gdy się nie widzi. Nauczyłem się zasad prawidłowego prowadzenia osoby z taką niepełnosprawnością, co uważam za bardzo ciekawe doświadczenie, które być może przyda mi się w przyszłości. Zrozumiałem jakie są pewne "przeszkody" stojące na drodze osób niepełnosprawnych i w jaki sposób można im pomóc. Nauczyłem się alfabetu migowego, już po chwili nauki wszyscy zgromadzeni potrafili zamigać swoje imię :). Wydaję mi się to bardzo przydatnym doświadczeniem, ponieważ w swoim przyszłym zawodzie pracownika socjalnego mogę spotkać takie osoby, wówczas porozumienie z nimi nie będzie aż tak utrudnione, a moja droga do zorganizowania im pomocy będzie ułatwiona poprzez szybszą komunikację. Cieszę się, że byłem na tym szkoleniu. Były to zajęcia bardzo ciekawe i przydatne, gdzie spędziłem czas w pozytywnej atmosferze z przyjaznymi osobami. Serdecznie polecam wszystkim, którzy jeszcze na tym nie byli, a mają okazję, bo naprawdę warto!
Jarek

Zaskoczyło mnie prowadzenie osoby niewidomej przez przewodnika. Jak najbardziej trafiony pomysł. Nie znaliśmy się za bardzo i z zawiązanymi oczami musieliśmy powierzyć swoje bezpieczeństwo drugiej osobie. To bardzo zaskakujące jak szybko się dogadywaliśmy i jak dbaliśmy o osobę prowadzoną, chociaż znaliśmy ją parę godzin. Zdziwiłam się jak szybko zaczęłam "słuchać" otoczenia idąc z zawiązanymi oczami, nie podejrzewałam jak ciężko jest nasłuchiwać.
Agnieszka

Zapraszamy do obejrzenia zdjęć ze szkoleń:


W Regionalnym Centrum Wolontariatu 2010-11-13

W Regionalnym Centrum Wolontariatu 2010-11-06

W Szkole Wyższej Psychologii Społecznej w Sopocie 2010-11-24

poniedziałek, 22 listopada 2010

ZAPROSZENIE NA ANDRZEJKI



Dziś Andrzeja, dziś Andrzeja,
wróżyć, wróżyć czas...
A więc wosk tu lej, a więc but tu staw,
a marzenia spełnią się w ten czas..




Serdecznie zapraszamy na Andrzejki, które odbędą się
27 listopada 2010r. (sobota)
w godzinach 11.00-14.00 na sali WTZ, 
przy ul. Bażyńskiego 32 (p. 104, I pietro)

Przebieg spotkania:
11.00 - 11.15 Przywitanie gości, przedstawienie planu zabawy andrzejkowej!
11.15 - 11.45 Zaproszenie na słodki poczęstunek
11.45 - 12.30 Wróżby andrzejkowe - wróżka prawdę Ci powie :)
12.30 - 13.00 Wspólne tańce i zabawa przy muzyce
13.00 - 13.30 Konkursy andrzejkowe
13.30 - 14.00 Ciąg dalszy zabawy tanecznej połączony z poczęstunkiem
14.00 -14.15 Pożegnanie gości i podziękowanie za wspólną zabawę

Zapewniamy także niespodzianki, doskonały nastrój i niezapomniane chwile :). Do zobaczenia!

Wróżka :)

niedziela, 14 listopada 2010

Roman Piątek – moja przygoda z warcabami

Pięć lat temu znajomi namówili mnie aby grać w warcaby 100-polowe. Wcześniej w warcaby grałem jako młody chłopak, ale wtedy były tylko 64-polowe. Przed wyjazdem na II Mistrzostwa Polski Głuchoniewidomych w Warcabach byłem na dwóch turniejach – na pierwszym zająłem jedno z ostatnich miejsc, a na drugim turnieju na 34 zawodników zdobyłem 9 miejsce i w ten sposób uzyskałem V klasę w warcabach. Nie gram w żadnym klubie, ale towarzysko - ze znajomymi, jak mam czas. Od trzech miesięcy zacząłem uczyć się grać z komputerem, analizuję jego ruchy i strategię, patrzę na to gdzie popełniam błędy, to dla mnie najlepsza nauka. Lubię patrzeć na żywe warcaby, dlatego nie gram na samym komputerze, a rozkładam sobie warcaby obok komputera i nanosze jego ruchy na planszę. Na raz nie gram nigdy więcej niż trzy, cztery partie, zajmuje mi to od półtora do dwóch godzin. Najbardziej lubię w warcabach to, że muszę przewidzieć dwa ruchy wprzód przeciwnika i mogę, wykorzystując zasadę musowego bicia, narzucić swój styl gry. Raz udało mi się wyprzedzić przeciwnika o trzy ruchy, to był duży sukces.

II Mistrzowsta Polski Głuchoniewidomych w Warcabach
64 i 100-polowych 22-24.10. 2010 Śródborów

Wyjechałem porannym pociągiem do Warszawy, gdzie czekały na mnie Ewa Oleszczak wraz ze swoją koleżanką Kasią. Mieliśmy czas do 16.00, więc pochodziliśmy po Warszawie.
Spotkaliśmy się z całą grupą przy stacji Warszawa-Śródmieście, skąd odjechaliśmy kolejką elektryczną do Śródborowa. Od kolejki, drogą przez las, doszliśmy do miejsca zakwaterowania - „Ośrodka Szkolno-wychowawczego dla Dzieci Niesłyszączych i Słabosłyszących w Otwocku”.
Krzysztof Chęciak pomógł uczestnikom zakwaterować się w pokojach. Po kolacji o 20.00 rozpoczęły się zawody. Pierwsze odbyły się rozgrywki warcabów 64-polowych. Udało mi się rozegrać trzy zwycięskie partie, było to zaskoczenie ale i przyjemne zakończenie dnia.
W sobotę od godziny 9.00 kontynuujemy grę. Moja pierwsza rozgrywka tego dnia z najlepszą zawodniczką Petronelą była zimnym prysznicem – przegrałem, a zanim się otrząsnąłem, w następnej partii znowu porażka. To był moment w którym mocno sobie postawnowiłem „Roman, przestać przegrywać, zacznij wygrywać” i to pomogło. Wygrałem następne dwie partie i zająłem piąte miejsce w warcabach 64-polowych. Odetchnąłem z ulgą, że nie jestem ostatni.
Po obiedzie rozpoczęły się zawody w warcabach 100-polowych – wygrałem trzy partie i jedną zremisowałem.
Między 17.00 a 19.00 była przerwa, w czasie której poszliśmy na spacer po lesie – to dobrze zadziałało na mój układ nerwowy.
A po kolacji pierwsze spotkanie integracyjne, rozpoczęte przez maga, który pokazywał przeróżne sztuczki – wciągając do zabawy uczestników. Tańczyliśmy i uczestniczyliśmy w konkursach bardzo dobrze się bawiąc. Miałem mocne postanowienie „musisz lepiej zagrać jutro”.
W niedzielę o 9.00 rozpoczęliśmy ostatnią turę rozgrywek w warcabach 100-polowych. Byłem naładowany optymistycznie, co dało dobre rezultaty. Pierwszą partię wygrałem, myśląc „jest dobrze”. Remis z Petronelą dał mi drugie miejsce! I dopiero wtedy adrenalina zaczęła powoli opadać.
O 11.30 nastąpiło rozdanie nagród. Za piąte miejsce w warcabach 64-polowych wybrałem jako nagrodę - klawiaturę z dużymi znakami, a za drugie miejsce w warcabach 100-polowych dostałem medal, puchar i termometr mówiący.
Po obiedzie wyruszyliśmy do domów. Bardzo dziękuję za organizację szczególnie Bożenie Więckowskiej z TPG, Krzysztofowi Chęciak prezesowi „Arkadii” - Klubu Sportowego Osób Niesłyszących i Głuchoniewidomych oraz sędziemu zawodów Michałowi Sucheckiemu.
Jechałem na te zawody z duszą na ramieniu, żeby nie zająć ostatniego miejsca; udało się więcej niż przypuszczałem.
Warto było jechać na taką imprezę, było wesoło, ale też poważnie. Człowiek zapomina o domu, schorzeniach. M.in. dzięki takim spotkaniom czuję się pełnowartościowym człowiekiem, szczególnie w połączeniu z drugim wielkim wydarzeniem w moim życiu – znalezieniem stałej pracy przy pomocy specjalistów Projektu „Wsparcie osób głuchoniewidomych na rynku pracy II – Weź sprawy w swoje ręce”.



Zdjęcia: Roman Piątek
Tekst: Roman Piątek z Kamilą Skalską

piątek, 5 listopada 2010

Relacja Witalisa Namysła z Olimpiady w Stężycy

Wrzesień roku 2010 utkwi w mojej pamięci, albowiem brałem udział w II Olimpiadzie Osób Głuchoniewidomych w Konkurencjach Przeróżnych w Stężycy. W dniach 24 - 26 zjechali się do pięknej mieściny kaszubskiej - Stężycy beneficjenci projektu „Wsparcie osób głuchoniewidomych na rynku pracy II – Weź sprawy w swoje ręce” z makroregionu Północno-Zachodniego, wraz ze specjalistami.

Przez całe trzy dni mieliśmy przepiękną pogodę, a miało to wielkie znaczenie, gdyż konkurencje sportowe odbywały się pod gołym niebem. W pierwszym dniu pobytu wszyscy poznawali się nawzajem a finałem była uroczysta kolacja, na którą dołączyły władze TPG z centrali w Warszawie, a także gospodarze gminy Stężyca. Po kolacji były występy jednostek w punktowanej konkurencji karaoke. Wieczór zakończyła wspólna zabawa. Wszyscy bawili się wspaniale - zarówno osoby sprawne, jak i osoby z niepełnosprawnością - i o to chodziło :)

Ale nazajutrz po znakomitym wieczorze nadszedł czas na sportowe zmagania. Dopiero tutaj można było zaobserwować wzorową współpracę wszystkich osób niezależnie od stopnia uszkodzenia wzroku lub słuchu.

Startowałem w kilku konkurencjach. Miałem obawy co do kondycji i techniki. Pogłębił je Karol Klein, a to za sprawą rozgrzewki. Widząc, jak on biega...zwątpiłem. Nie myliłem się, bo Karol wygrał skok w dal, a mi nie wychodziło odbicie i byłem za innymi. Natomiast swoją sportową złość i pasję pokazałem w pchnięciu kulą i ponoć niespodziewanie wygrałem. Co prawda Karol nie startował, ale ucieszyło mnie to, że zdobyłem punkty dla naszej jednostki i byłem jedynym Wielkopolaninem, który zdobył dla drużyny pierwsze miejsce i pięć punktów w jednej konkurencji. W latach młodzieńczych trenowałem pływanie i to pomogło mi przezwyciężać trudności życia osoby z niepełnosprawnością. A udział w tej wspaniałej, sportowej imprezie w Stężycy spowodował, że odezwała się we mnie żyłka sportowca.

Oczywiście bacznie obserwowałem zmagania innych. Wszyscy bawili się znakomicie i nasunęła mi się refleksja - idealne relacje międzyludzkie. Czy takie relacje nie mogą być na co dzień, czemu tyle złego dzieje się na świecie? Natomiast mój pobyt w Stężycy pozwolił mi zapomnieć o codziennych trudnościach, a wspaniała atmosfera jest wynikiem tolerancji, pomocy, a przede wszystkim znakomitej zabawy, która połączyła wszystkich uczestników II Olimpiady w Stężycy.

W przyszłym roku będzie III Olimpiada i mam nadzieję, że będzie jeszcze lepiej, radośniej, bo ponoć do trzech razy sztuka :)

Witalis Namysł

niedziela, 24 października 2010

Podstawy wspierania osoby głuchoniewidomej – szkolenia na Pomorzu

Współpraca między Pomorską Jednostką TPG, Polskim Związkiem Niewidomych i Pomorską Akademią Pedagogiczną zaowocowała szkoleniem z podstaw wspierania osoby głuchoniewidomej, które odbyło się 22 października 2010 w Słuspku.
Kolejne takie wydarzenie planujemy 6 i 13 listopada 2010, tym razem we współpracy z Regionalnym Centrum Wolontariatu w Gdańsku.

„Podstawy wspierania osoby głuchoniewidomej”, czyli:

  • Przybliżenie specyfiki jednoczesnego uszkodzenia wzroku i słuchu poprzez symulację i wykonywanie prostych czynności
  • Alternatywne metody komunikacji z osobą głuchoniewidomą - nauka alfabetu Lorma oraz daktylografii (alfabetu palcowego)
  • Podstawy orientacji przestrzennej i poruszania się z osobą głuchoniewidomą
  • Towarzystwo Pomocy Głuchoniewidomym – prezentacja działań organizacji pozarządowej
  • Promocja projektu "Wsparcie osób głuchoniewidomych na rynku pracy II - Weź sprawy w swoje ręce"
  • Jak ja mogę włączyć się we wsparcie osób głuchoniewidomych w moim mieście?

Szkolenie spotkało się z bardzo dużym zainteresowaniem, dlatego razem z Regionalnym Centrum Wolontariatu planujemy następne terminy. Jeśli zainteresowało Cię to wydarzenie i chcesz w nim uczestniczyć – rekrutacją zajmuje się Alicja Kaczmarek z RCW w Gdańsku: kaczmarek@wolontariat.org.pl.

piątek, 8 października 2010

Relacja z II Olimpiady Osób Głuchoniewidomych w Konkurencjach Przeróżnych!!!

TUZINOBÓJ OSÓB GŁUCHONIEWIDOMYCH

24 i 25 września w małej, ale urokliwej kaszubskiej miejscowości Stężyca odbyła się II Olimpiada Osób Głuchoniewidomych w Konkurencjach Przeróżnych, zwana żartobliwie Tuzinobojem, co oznacza 12 konkurencji przeróżnych. Organizatorami ponownie byli: Pomorska Jednostka Wojewódzka TPG oraz Makroregion Północno – Zachodni Projektu „Wsparcie osób głuchoniewidomych na rynku pracy II – Weź sprawy w swoje ręce”.
Zawodnicy z 4 drużyn z całego makroregionu przyjechali na miejsce zmagań już w piątek. Cztery wspomniane drużyny to Gdańsk 1, Gdańsk 2 – Gdynia, Poznań i Szczecin. Każda z drużyn liczyła 6 osób.
Zawody rozpoczęliśmy od turnieju tenisa stołowego specjalistów, który przebojowo wygrał Piotr ze Szczecina oraz turnieju w warcaby 100-polowe beneficjentów, w których zwycięstwo odniósł Roman z Gdańska 1.
Po tych dwóch konkurencjach udaliśmy się do Zajazdu „Jejmościna” na uroczystą kolację. A tam – przyciemnione światła, migające blaski świec padające na serwety z kaszubskim haftem leżące na odświętnie zastawionym stole, ściszone rozmowy gości, nastrój oczekiwania… I zrazu ciche, nieśmiałe a potem coraz weselsze dźwięki i wszyscy rozpoznali melodię piosenki „Niebo z Twoich stron”. Tak Pan Tolek wprowadził nas w nastrój uroczystego wieczoru a zarazem nawiązał do pięknych klimatów regionu, w którym gościliśmy od piątkowego południa. Natomiast głównymi akcentami wieczoru miało być spotkanie z władzami Gminy Stężyca, poznanie się oraz integracja wszystkich specjalistów zatrudnionych w makroregionie a także rozegranie kolejnej konkurencji olimpijskiej – karaoke.
Wszystkich gości przywitali gospodarze spotkania – Ania Jurkowska i Andrzej Ciechowski. Jako zaszczyt określili przybycie Wójta Gminy Tomasza Brzostowskiego, Zastępcę Wójta Gminy Ireneusza Stencel, Członka Zarządu TPG Krzysztofa Wostala oraz Koordynatorów wspomnianego projektu – Przemysława Żydoka i Justyny Dubanik. Uczestnicy spotkania z przyjemnością wysłuchali wystąpień oficjalnych gości a ze szczególnym zaciekawieniem przyjęli barwną prezentację walorów turystycznych regionu i zaproszenie do rozwijania współpracy zadeklarowaną przez Wójta Gminy. Ukoronowaniem oficjalnej części spotkania było wręczenie pamiątkowych medali olimpijskich przedstawicielom władz samorządowych i organizacyjnych.
Następnie odbyły się nominacje olimpijskie do drużyn – poprzez wręczenie zawodnikom czapek z logo Pomorskiej Jednostki TPG, w odpowiednim dla każdej drużyny kolorze. No i wreszcie rozpoczęła się oczekiwana, nieco nietypowa jak na olimpiadę konkurencja, czyli Karaoke. Była to jedna z najśmieszniejszych, a zarazem wymagająca największej odwagi konkurencja. Reprezentacja drużyny ze Szczecina w składzie Piotr, Zbyszek i Asia, brawurowo odśpiewała piosenkę „Nie zadzieraj nosa”, pokonując w ten sposób „Jedzie Pociąg z daleka” wykonany przez Jacka i Romana z Gdańska 1, poznańskie” Hej Sokoły” oraz gdyńską „Szklaną pogodę”.



Na tym zakończyliśmy rywalizację tego dnia. Po kolacji i tańcach poszliśmy spać, by być rześkim i gotowym na zmagania sportowe dnia następnego. W sobotę po śniadaniu udaliśmy się bezpośrednio na piękne stadiony Orlika. Tam, po powitaniu autokaru z kibicami z województwa pomorskiego, na tartanowe boisko wkroczyli bohaterowie dnia – zawodnicy czterech drużyn. Andrzej Ciechowski przedstawił zespoły i ich kapitanów: Kamilę, Martę, Bożenę i Piotra, a ci z kolei dokonali prezentacji swoich olimpijczyków z drużyn Gdańsk 1, Gdańsk 2, Poznań i Szczecin. Szczególnymi owacjami przyjęty został Patryk Borzestowski – 13-letni mieszkaniec Stężycy, który gościnnie powołany został do drużyny Gdańsk 1.
Zawody, tradycyjną formułą „II Olimpiadę Osób Głuchoniewidomych w Konkurencjach Przeróżnych ogłaszam za otwartą”, oficjalnie otworzył Krzysztof Wostal.Równie uroczysty był moment składania przysięgi:
za Anną Jurkowską słowa przysięgi powtarzali: Zbyszek oraz Wanda z pomocą Joanny – tłumacza języka migowego:

W imieniu zawodników i zawodniczek
II Olimpiady Osób Głuchoniewidomych w Konkurencjach Przeróżnych
ślubuję,
że będziemy walczyć na miarę swoich możliwości i dążyć do zwycięstwa,
przestrzegając zasad uczciwej rywalizacji
a wszystkie swoje chęci, siły i umiejętności
włożyć w osiągnięcie najlepszego wyniku,
popularyzację sportu wśród osób głuchoniewidomych
a przede wszystkim – we wspólną, dobrą zabawę.

natomiast Andrzej ślubował:

W imieniu sędziów i organizatorów
ślubuję,
że będziemy starać się o radosną atmosferę na stadionie
oraz dobre samopoczucie wszystkich zawodników
zapewniając jednocześnie
bezstronność i przestrzeganie Regulaminu
II Olimpiady Osób Głuchoniewidomych w Konkurencjach Przeróżnych

Pierwszą konkurencję, bieg na 60 metrów, bezkonkurencyjnie wygrał Karol z Gdańska 2-Gdyni. Odniósł on tez zwycięstwa w skoku w dal i biegu na 60 metrów z przewodnikiem.
Kolejną konkurencją był bieg spętanych. Jest to dyscyplina wymagająca ogromnej koordynacji zawodników – biegną oni bowiem w trójkę ze związanymi ze sobą nogami! Tę konkurencję bezsprzecznie wygrały Marta, Wanda i Ilona z Gdańska 2-Gdyni, które wpadły w rytm wręcz idealny i dotarły na metę z dużą przewagą nad pozostałymi drużynami.
Następnie odbyły się kwalifikacje do turnieju piłki dźwiękowej dla osób niewidzących. W czasie gry na widowni musi panować zupełna cisza, ponieważ zawodnicy rozpoznają położenie piłki tylko na podstawie dźwięków, jakie wydają umieszczone w niej dzwoneczki. Zawodnicy mają oczy zasłonięte specjalnymi plastrami lub noszą zaklejone "narciarskie" okulary.. W tej konkurencji prym wiodły teamy Szczecina i Gdańska 1, które w dalszej fazie grały o 1 miejsce.
Kolejno, pchaliśmy kulą, gdzie niespodziewanym zwycięzcą został Witalis z Poznania. Do konkurencji nie został „dopuszczony” – dla wyrównania szans innych drużyn – wicemistrz Polski Osób Niepełnosprawnych w Pięcioboju Lekkoatletycznym – Karol z gdańsko-gdyńskiej drużyny. Ale pokazał swoją klasę poza konkurencją :), chociaż w tym samym „podejściu” mocno naciskał go Kazimierz – jedyny, spośród kilkudziesięciu zaproszonych, przedstawiciel pomorskich kół Polskiego Związku Niewidomych.
Później biegaliśmy z fajerką i bawiliśmy się w kręciołę. Bieg z fajerką to tradycyjna polska zabawa, która polega na przebiegnięciu ustalonego dystansu popychając kijkiem obręcz, w taki sposób by się ona nie przewróciła. Tu brawurowo wygrały Asia i Kamila z Gdańska 1. W kręciole natomiast, polegającym na zrobieniu 7 okrążeń wokół słupka, biegu, strzału do bramki oraz powrotu na metę, zwycięstwo odniósł Szczecin reprezentowany przez Mariusza, Piotra i Przemka.
Po rozegraniu finałowego meczu piłki dźwiękowej wygranego pięknie przez Gdańsk 1, przystąpiliśmy do najbardziej wykańczającej konkurencji – przeciągania liny. Poziom był tak wyrównany, iż rozstrzygnięcie okazało się wyjątkowo trudne i męczące. W końcu wymaganą liczbę zwycięstw odniósł zespół Gdańsk 2-Gdynia – m.in. dzięki sile głosu Karola i ramion Janusza :).
Na tym zakończyliśmy zmagania w naszych 12 konkurencjach! Byliśmy wykończeni, ale szczęśliwi, zabawa była wspaniała, konkurencje ciekawe, atmosfera prawdziwie olimpijska i ogromnie przyjacielska.
Cały przebieg zawodów koordynowała Dominika, Marika dzielnie spisywała wyniki, Ola wprowadzała najświeższe informacje na naszą piękną tablicę wyników, Filip i Marta przeprowadzali wywiady ze zwycięzcami. Pomagali natomiast wszyscy wszystkim, specjaliści, wolontariusze, podopieczni.
W trakcie zawodów można było kupić los na loterii, którą prowadziła Kasia – nagrody były przeróżne a dochód z niej zostanie przeznaczony na wyposażenie gabinetu do nauki czynności dnia codziennego metodą Marii Montessori. W tym samym czasie można było również nabyć czapeczkę z logo TPG.
Po krótkim odpoczynku nastąpiło wręczenie dyplomów zwycięzcom poszczególnych konkurencji. No i wreszcie trofeum główne – Puchar Przechodni Pełnomocnika Pomorskiej Jednostki Wojewódzkiej TPG dla najlepszej drużyny wręczyła jego fundatorka – Anna Jurkowska. Zwycięską drużyną okazał się Gdańsk 2-Gdynia, kolejne miejsca zajęły drużyny z Gdańska 1, Szczecina i Poznania. Na medal spisali się jednak wszyscy i wszystkim zostały one wręczone, tak samo jak „czek finansowy” w postaci kuponu Lotto :).
Nie zwycięstwo było bowiem najważniejsze, ale udział, który sam w sobie był już dla wielu ogromną wygraną, radością i niezapomnianym doświadczeniem.


Jeśli masz ochotę obejrzeć więcej zdjęć, zapraszamy do albumów dla wytrwałych:

Tekst: Marta Mietlicka i Andrzej Ciechowski


Zdjęcia: zespół wolontariuszy, uczestników olimpiady, przyjaciół TPG

czwartek, 7 października 2010

Wywiad z dziennikarką Kuriera Kaszubskiego

1. Dlaczego właśnie Stężyca została wybrana jako miejsce tego typu imprezy? Czy jest to związane z powszechnym tam "bakcylem" wolontariatu?
Z tym bakcylem to coś na rzeczy jest!. Ale zwracając się z ofertą przeprowadzenia w gminie Białej Soboty, jeszcze o tym nie wiedzieliśmy. Natomiast znaliśmy opinie o otwartości gminnych władz na wszelkie inicjatywy, o ich „sportowym zacięciu” – głównie zastępcy wójta – a także podziwialiśmy na stronie internetowej wielofunkcyjny stadion Orlik. Marzyliśmy o możliwości rozegrania II Olimpiady Sportowej Osób Głuchoniewidomych w Konkurencjach Przeróżnych na takim właśnie obiekcie. W rzeczywistości okazał się jeszcze bardziej rozległy i przyjazny dla naszych głuchoniewidomych podopiecznych – boiska trawiaste oraz do piłki plażowej są bezpieczne i funkcjonalne. Największe wrażenie zrobiła jednak na nas możliwość rozegrania turnieju piłki dźwiękowej dla osób niewidomych - na boisku tartanowym – to dyscyplina nowatorska, dająca zawodnikom i publiczności możliwość przeżywania prawdziwych emocji piłkarskich. Tyle, że od tradycyjnego meczu piłkarskiego różni się atmosferą panującą na boisku – tu musi być cisza, żeby leżący zawodnicy słyszeli toczącą się piłkę wyposażoną w dzwoniące w jej wnętrzu dzwoneczki.

2. Czy duże było zainteresowanie badaniami w ramach Białej Soboty? Kto mógł z nich skorzystać? Czy były to badania tylko okulistyczne, czy jeszcze jakieś?
Makroregion Północno – Zachodni projektu „Wsparcie osób głuchoniewidomych na rynku pracy II - Weź sprawy w swoje ręce” oraz Pomorska Jednostka Wojewódzka Towarzystwa Pomocy Głuchoniewidomym już po raz drugi zorganizowali Białą Sobotę. Powodzenie tej akcji w ubiegłym roku, zachęciło nas ponownie do propagowania badań dwóch najważniejszych zmysłów – wzroku i słuchu. Z takiej możliwości mógł skorzystać każdy mieszkaniec Gminy Stężyca.
O stopniu zainteresowania badaniami świadczy fakt, że listy rejestracyjne, które prowadziły pracownice Urzędu Gminy, zostały wypełnione nazwiskami w ciągu pierwszej godziny urzędowania w poniedziałek – po tym jak informację tę obwieścili z ambon proboszczowie parafii z terenu Gminy.
W ramach „Białej soboty” odbyły się:
  • badania okulistyczne prowadzone przez doświadczonych lekarzy okulistów,
  • badania audiologiczne z wykorzystaniem profesjonalnej przenośnej
  • aparatury,
  • dobór pomocy optycznych,
  • porady pielęgniarskie, m.in. pomiar ciśnienia i poziomu cukru.
Największym zainteresowaniem cieszyły się badania okulistyczne, z których skorzystało 35 mieszkańców gminy. Niewiele mniej osób odwiedziło gabinet audiologiczny, gdzie na profesjonalnej aparaturze można było sprawdzić stan słuchu oraz ewentualnie dobrać pomoce rehabilitacyjne. W kolejnych pomieszczeniach gościnnego Domu Sportowca można było wybrać pomoce optyczne, łącznie z oprawami okularowymi. Pielęgniarka proponowała mierzenie ciśnienia oraz pomiar cukru - ale ukłucia boją się wszyscy – nawet dzielni Kaszubi :).

3. Czy Państwo byli jako organizatorzy zadowoleni z przebiegu? Czy wszystko udało się tak jak chcieliście?
W Stężycy byliśmy od piątku do niedzieli (24-26.09.2010r.) i ani przez chwilę nie żałowaliśmy, że wybraliśmy to miejsce.
Na inaugurację naszej sesji rehabilitacyjnej, która odbyła się w Zajeździe Jejmościna, przybyli gospodarze gminy. Potrafili nie tylko wczuć się klimat naszego spotkania a na dodatek Wójt Gminy Pan Tomasz Brzoskowski, w bardzo obrazowy sposób przedstawił walory tej krainy oraz zarekomendował liczne regionalne atrakcje.
Ogromną pomoc w przygotowaniu II Olimpiady Osób Głuchoniewidomych w Konkurencjach Przeróżnych wykazał zastępca Wójta, Pan Ireneusz Stencel. Jego zaangażowanie, mnóstwo poświęconego nam czasu podczas spotkań organizacyjnych, cierpliwość, otwartość a przede wszystkim – co dla nas jest najcenniejsze – zrozumienie potrzeb naszych podopiecznych – zasługuje na wielkie uznanie. Podczas samej Olimpiady nieocenioną pomocą służył Gospodarz Orlika - Pan Tadeusz. Przy tak doskonałej współpracy nie było innej opcji – wszystko udało się znakomicie a nasze zamierzenia zrealizowaliśmy w 100%:).
Cieszymy się także, że udała się promocja działań Pomorskiej Jednostki Wojewódzkiej TPG oraz aktywności sportowej osób gluchoniewidomych – a szczególnie meczu piłki dźwiękowej. Kibice mogli również obejrzeć inne konkurencje takie jak: bieg na 60 m z przewodnikiem, pchnięcie kulą, skok w dal, kręcioła, bieg spętanych, przeciąganie liny oraz poznać technikę gry w warcaby 100 polowe i szachy dla niewidomych.
No i wreszcie pogoda – odtąd złotą polską jesień będziemy kojarzyli ze Stężycą:)

4. Czy w Stężycy spotkacie się także za rok?
Przemysław Żydok – koordynator merytoryczny projektu "Wsparcie osób głuchoniewidomych na rynku pracy II - Weź sprawy w swoje ręce" – poproszony o dokonanie ceremonii zamknięcia Olimpiady, powiedział:
„coś się kończy, coś się zaczyna.. podczas II Olimpiady z nawiązką osiągnęliśmy zakładane cele integracyjne i rehabilitacyjne – przygotowania do III Olimpiady Osób Głuchoniewidomych w Konkurencjach Przeróżnych ogłaszam za rozpoczęte”.
Życzmy sobie spełnienia tej zapowiedzi:)

5. Czy wiadomo ilu uczestników skorzystało z imprezy?
W Olimpiadzie wzięli udział beneficjenci oraz specjaliści wspomnianego projektu z województw: pomorskiego, wielkopolskiego i zachodniopomorskiego a także zaproszeni goście – m.in. przedstawiciele Zarządu TPG, członkowie Regionalnego Klubu Osób Głuchoniewidomych Pomorskiej Jednostki TPG, ich rodziny i przyjaciele - w sumie około 70 osób.
I ta ilość osób – to jedyna rzecz, z której nie jesteśmy do końca zadowoleni – zabrakło nam doświadczenia we współpracy z mediami. Okazało się, że nie wystarczy rozesłać pisemne lub mailowe zaproszenia do redakcji pomorskich gazet. Liczyliśmy na poinformowanie mieszkańców tą drogą, bo na akcję płatnych ogłoszeń i plakatowania po prostu nas nie stać. Dlatego bardzo dziękujemy redakcji Kuriera za zainteresowanie naszą inicjatywą i liczymy na dalszą współpracę w propagowaniu naszych działań zmierzających do jak najpełniejszej rehabilitacji zawodowej i społecznej a tym samym poprawy jakości życia osób głuchoniewidomych w naszym regionie.

Projekt „Wsparcie osób głuchoniewidomych na rynku pracy II – Weź sprawy w swoje ręce.” współfinansowany jest ze środków Unii Europejskiej w ramach Europejskiego Funduszu Społecznego.
Więcej na stronie: www.mojapraca.org.pl


Odpowiedzi udzielili:
Anna Jurkowska – Pomorski Pełnomocnik Wojewódzki TPG
Andrzej Ciechowski – Koordynator Regionalny Projektu

Sesja szkoleniowo – rehabilitacyjna na Kaszubach - Szkolenie specjalistów

Od piątku do niedzieli największa sala w pięknym, nowoczesnym Domu Sportowca na boisku Orlik w Stężycy wypełniła się słuchaczami szkolenia przeznaczonego dla specjalistów zatrudnionych do realizacji projektu „Wsparcie osób głuchoniewidomych na rynku pracy II – Weź sprawy w swoje ręce”. Celem głównym naszego Projektu jest aktywizacja społeczna i zawodowa osób głuchoniewidomych, przy ich aktywnym udziale i z poszanowaniem ich potrzeb, możliwości i osobistych wyborów.
Szkolenie rozpoczęło się od wystąpienia Krzysztofa Wostala – Członka Zarządu Towarzystwa Pomocy Głuchoniewidomym. Krzysztof przedstawił genezę i znaczenie ustalenia odrębnego kodu niepełnosprawności dla osób GN, opisał obecny stan prawny oraz nakreślił dalszą ścieżkę legislacyjną tego zamierzenia.
O zasadach dobrego kontaktu z osobą głuchoniewidomą oraz właściwej współpracy specjalistów z rodziną beneficjenta mówiła Krystyna Klugiewicz – tyflopedagog, tłumaczka języka migowego, instruktorka funkcjonowania z osobą głuchoniewidomą, instruktorka orientacji przestrzennej. Ogromnym atutem tych zajęć była możliwość posłuchania, wręcz „uczestniczenia” w wielu prawdziwych sytuacjach z życia zawodowego tego doświadczonego pedagoga.
Cechy dobrego specjalisty zebrała i uporządkowała – na podstawie ćwiczeń metodami aktywnymi i dyskusji – Kamila Skalska. Kamila jest doświadczoną animatorką wielu zajęć warsztatowych, autorką licznych prezentacji, m.in. w POPON-ie.
Na szczególną uwagę zasługuje wykład „Pomóż mi to zrobić samemu” – metoda Marii Montessori, przedstawiony przez Przyjaciółkę Pomorskiej JW. – Katarzynę Szady. Kasia jest oligofrenopedagogiem, neurologopedą i muzykoterapeutą, odbyła także roczne stypendium w Monachium w Instytucie M. Montessori. Autorka wykładu tak pisze o fenomenie pedagogiki M. Montessori:

Pedagogika M. Montessori to znany na całym świecie już od dwóch stuleci system kształcenia i wspierania rozwoju człowieka - na różnym etapie jego życia. Założenia metodyczne i merytoryczne tej "metody" pozwalają na jej zastosowanie w placówkach edukacyjnych masowych (przedszkola i szkoły), a także jako formy pracy rehabilitacyjnej z osobami w różny sposób niepełnosprawnymi. Głównym celem tej pedagogiki jest nauczenie jak największej niezależności od innych osób i samodzielności - "POMÓŻ ZROBI Ć MI TO SAMEMU" - to podstawowy cel kształcenia i wychowania człowieka. Osiągnięcie tego celu umożliwia praca na wspaniałych, opracowanych przez M. Montessori, pomocach, które zwane są także "pomocami rozwojowymi" i służą temu, aby rozwijać i doskonalić swoje zmysły, budować rzetelną wiedzę na temat otaczającego świata oraz rozwijać własne zainteresowania. Odkryty przez autorkę pedagogiki fenomen "pamięci mięśniowej", zwrócenie uwagi na potrzebę rozwijania i kształcenia zmysłów człowieka, rozwijanie własnej osobowości i budzenie zainteresowań, poszanowanie indywidualności każdego człowieka, zachęcanie do nawiązywania kontaktów społecznych, kształcenie samodzielności i stałe poprawianie jakości własnego życia pozwalają tę metodę zaliczyć do jednych z najbardziej efektywnych i całościowych form rehabilitacji osób niepełnosprawnych.

Zawiłości procesu „Od kandydata na Beneficjenta do zatrudnienia” prostowali i przybliżali rozwiązania praktyczne – Anna Jurkowska i Andrzej Ciechowski. Tutaj podstawowym narzędziem była Księga procedur oraz załączniki. Dużo uwagi poświecono rekrutacji Beneficjentów, ze szczególnym uwzględnieniem tych pozyskanych przez rekruterów. Tutaj szczególne emocje towarzyszyły kryteriom kwalifikowania kandydatów na BO. Bardzo pomocna okazała się prezentacja przygotowana przez pracownice Biura Projektu.
Ostatni blok szkolenia poświęcony był omówieniu najczęściej występujących schorzeń wzroku i słuchu, ich następstwom funkcjonalnym oraz prezentacji pomocy rehabilitacyjnych ułatwiających widzenie i słyszenie. Wykłady i ćwiczenia prowadziły doświadczone specjalistki w tym zakresie – Anna Jurkowska (tyflopedagog, terapeuta widzenia) oraz Joanna Hryniuk (surdopedagog, edukator języka migowego).
Szkolenie, oprócz celów edukacyjnych, wniosło cenne wartości na polu współpracy pomiędzy Projektem i jednostkami regionalnymi TPG, pozwoliło zrozumieć priorytety jakimi kieruje się kadra zarządzająca Projektem – zarówno na szczeblu makroregionu jak i centralnym. Podkreślił to w swoim wystąpieniu Przemysław Żydok – Koordynator Merytoryczny Projektu. Jako cenną określił inicjatywę promocji TPG poprzez organizowanie wyjazdowych sesji.
Kolorytu tej Sesji szkoleniowo – rehabilitacyjnej na Kaszubach nadały towarzyszące jej działania o charakterze promocyjnym, edukacyjnym i rehabilitacyjnym, m.in.:
  • badania okulistyczne prowadzone przez okulistki opiekujące się naszymi Beneficjentami,
  • badania audiologiczne na profesjonalnej przenośnej aparaturze,
  • dobór pomocy optycznych,
  • porady pielęgniarskie, m.in. pomiar ciśnienia i poziomu cukru,
  • pokaz gry w szachy przez osobę niewidomą,
  • loteria fantowa,
  • II Olimpiada Osób Głuchoniewidomych w Konkurencjach Przeróżnych.
Wydarzeniem godnym podkreślenia jest, wg organizatorów, olimpiada, która – dzięki swojej oryginalnej formule – odgrywa ogromną rolę integracyjną i rehabilitacyjną w życiu osób głuchoniewidomych.




Projekt „Wsparcie osób głuchoniewidomych na rynku pracy II – Weź sprawy w swoje ręce.” współfinansowany jest ze środków Unii Europejskiej w ramach Europejskiego Funduszu Społecznego.
Więcej na stronie: www.mojapraca.org.pl


tekst: Andrzej Ciechowski

poniedziałek, 4 października 2010

Nabór uczestników do WTZ

Warsztat Terapii Zajęciowej przy Towarzystwie Pomocy Głuchoniewidomym przy ul. Bażyńskiego 32 w Gdańsku Oliwie prowadzi rekrutację uczestników.

WTZ prowadzi 5 pracowni:
1. komputerowa,
2. artystyczna z grupą teatralną,
3. rękodzieła artystycznego i plastyczna,
4. rzemieślnicza z malarstwem,
5. zaradności życiowej i umiejętności społecznych.
6. zajęcia fizjoterapeutyczne i sesje z psychologiem

Współpracujemy m.in. ze Spółdzielnią Niewidomych „Sinol”, z Centrum Sztuki Współczesnej "Łaźnia" w Gdańsku, z Izabelą Moroz-Janiszewską, z Teatrem Amareya.

Zajęcia odbywają się codziennie w godzinach 8.00- 15.00.
Finansowanie: PFRON, Miasto Gdańsk

"Bezpłatnie!!! Zapraszamy osoby niepełnosprawne w wieku 26-50 lat! Prowadzimy rehabilitację społeczną i zawodową."

Telefon 58 552 11 29; 509 349 610

Tekst zaproszenia: Agata Kirol - kierownik WTZ

wtorek, 28 września 2010

Już niedługo relacja i zdjęcia z II Olimpiady Osób Głuchoniewidomych

...a tymczasem prezentujemy drużynę „Gdańsk 2” w zielonych czapkach, która zdobyła Puchar Przechodni Pełnomocnika Pomorskiej Jednostki. Oczywiście wszyscy uczestnicy są zwycięzcami i choć puchar jest jeden, to medale otrzymali wszyscy!


Chcesz czapkę z logiem TPG?

Na Olimpiadzie pojawiły się czapki pomorskiej jednostki TPG! Już wkrótce będzie na blogu relacja oraz zdjęcia z wyjazdu do Stężycy, a już dziś prezentujemy nasze czapki - jeśli chcesz mieć taką czapkę (jest możliwość doszycia imienia) - skontaktuj się z nami!

Gdańsk ul. Bażyńskiego 32; 80-309
pomorskie@tpg.org.pl tel/fax 058-55-00-225


środa, 22 września 2010

piątek, 17 września 2010

AUTOKAREM NA OLIMPIADĘ DO STĘŻYCY

Zachęceni ubiegłorocznym sukcesem, dobrymi opiniami i miłymi słowami, które do nas dotarły a przede wszystkim widząc jak ogromne korzyści niosą systematycznie organizowane spotkania – podjęliśmy się ogromnego wyzwania: Pomorska Jednostka jest organizatorem i gospodarzem
II Olimpiady Osób Głuchoniewidomych w Konkurencjach Przeróżnych o Puchar Przechodni Pomorskiego Pełnomocnika TPG
Zależy nam bardzo aby członkowie naszego Klubu mogli się jak najczęściej spotykać, poszerzać – również poza granice województwa – krąg znajomości, wspólnie spędzać czas; sympatie i przyjaźnie nie znają przecież granic...
25 września, w sobotę, spotkamy się w malowniczym zakątku Kaszub – w Stężycy k/Kartuz, dokąd zawitają osoby głuchoniewidome z województw: pomorskiego, wielkopolskiego i zachodniopomorskiego – beneficjenci projektu „Wsparcie osób głuchoniewidomych na rynku pracy II”.
Olimpiada odbędzie się na Stadionie Orlik – wystartują w niej 4 drużyny – Gdańsk 1 i Gdańsk 2 – reprezentanci Pomorskiej JW., przedstawiciele Szczecina (Zachodniopomorska JW) oraz Poznania (Wielkopolska JW).
Liczymy na obecność wielu honorowych gości, owocną integrację, zdrową rywalizację, aktywne spędzenie wolnego czasu, nawiązanie nowych znajomości a przede wszystkim – dobrą zabawę.

PROGRAM

8:00 wyjazd autokarem sprzed siedziby PJW w Gdańsku, ul. Bażyńskiego 32, przejazd na trasie Gdańsk – Żukowo – Kartuzy – Smętowo Chmieleńskie – Stężyca
10:00 ceremonia otwarcia Olimpiady
10:15 bieg na 60 m
10:30 skok w dal
10:50 bieg spętanych trójek
11:00 mecze eliminacyjne turnieju piłki dźwiękowej
11:15 bieg na 60 m z przewodnikiem
12:00 pchnięcie kulą
12:40 bieg z fajerką
13:00 kręcioła
13:30 finał piłki dźwiękowej
13:45 przeciąganie liny
14:15 ogłoszenie wyników, wręczenie medali i Pucharu Pełnomocnika PJW
14:45 grochówka
16:00 wyjazd do Gdańska

Serdecznie zapraszamy do Stężycy!
Anna Jurkowska

czwartek, 16 września 2010

Pomorska Jednostka TPG na rejsie „Małe Kilimandżaro – Mazury 2010” Fundacji Anny Dymnej „Mimo Wszystko”

W dniach 13-17 września, na Mazurach, odbył się naprawdę wyjątkowy rejs. Fundacja Anny dymnej „Mimo Wszystko” zorganizowała go dla 10 niepełnosprawnych uczestników oraz wspierających ich wolontariuszy.

Uczestnicy musieli wywalczyć sobie udział w rejsie, pisząc list w którym przekonywali dlaczego to właśnie oni powinni popłynąć i zdobyć do „Małe Kilimandżaro”. Konkurencja była duża, ale udało się! Jednym z 10 laureatów był nasz podopieczny Karol Klein, z Gdyni. Jednym z 5 wolontariuszy-pomocników sterników byłam ja, Marta Mietlicka, wolontariuszka PJW TPG. Razem stanowiliśmy więc silną reprezentację TPG na tak ważnym i medialnym rejsie.

Karol przybył na rejs w poniedziałek, prosto z zawodów sportowych, które odbywały się w weekend w Gdańsku i Szczecinie. Po oficjalnym rozpoczęciu rejsu, przedstawieniu wszystkich uczestników, wolontariuszy, pomocników sterników oraz sterników rozpoczęliśmy nasz rejs. Po rozpakowywaniu bagaży, wywiadach dla mediów oraz pierwszym jachtowym obiedzie wypłynęliśmy z Portu Stranda w Giżycku w kierunku Sztynortu. Karol trafił do bardzo roześmianej i umuzykalnionej załogi. Od pierwszych chwil na twarzy gościł ogromny uśmiech – żeglarstwo szybko podbija podatne serca.

Pierwszym odwiedzonym portem był Sztynort, gdzie wieczór spędziliśmy przy ognisku. Pogoda we wrześniu na mazurach już nie rozpieszcza, więc ogrzewaliśmy się przy ogniu śpiewając szanty i poznając się lepiej. Kolejno odwiedziliśmy Węgorzewo, Port Kal oraz Kietlice, skąd wróciliśmy, ja do rodzinnych obowiązków, Karol na kolejne zawody, do Grudziądza.

Atmosfera rejsu z każdym dniem zmieniała się, z każdym dniem poznawaliśmy się lepiej, oswajaliśmy się coraz bardziej ze swoimi lękami, zdobywaliśmy nasze indywidualne Kilimandżara. Dla niektórych był to lęk przed wodą, pogodą, przechyłami, nieznanym towarzystwem, obcymi miejscami. Zawiązywały się przyjaźnie, rosło zaufanie… żeglarstwo zbliża i wiąże. Nie można tego zrozumieć ani wytłumaczyć słowami – by to zrozumieć i poczuć trzeba popłynąć. Dlatego trzeba było być na tym rejsie by zrozumieć jaka zmiana zaszła w każdym z nas przez zaledwie kilka dni, jak bardzo poczuliśmy się grupą, załogą, rodziną.

Ja na mazurach poznałam nową ekipę wspaniałych, pełnych energii i zapału ludzi, zaprzyjaźniłam się z Fundacją, której poczynania śledziłam i chciałam poznać „od kuchni”, opowiadałam o naszym TPG, zżyłam się z załogą i zawiązałam przyjaźnie oraz znajomości, które mam nadzieję, nie skoczą się wraz z końcem rejsu.

Karol poznał żeglarstwo, oswoił się z przechyłami, których na początku nieco się bał, nauczył sterować, wiązać węzły oraz zyskał promienny uśmiech, który pojawiał mu się na twarzy za każdym razem gdy pytano, czy na pewno nie żałuje, iż na rejs się wybrał.

Był to rejs wyjątkowy i niepowtarzalny. Wszyscy mamy nadzieję, że nie ostatni!

Tekst: Marta Mietlicka

środa, 15 września 2010

Projekcja filmów i spoktanie z reżyserem Ryszardem Bilarskim

Ryszard Bilarski_1958
Ryszard jest głuchoniewidomy – ma uszkodzone dwa podstawowe zmysły – wzrok i słuch. Funkcjonuje jako osoba całkowicie głucha a jego ostrość wzroku jest bardzo obniżona. Pomimo problemów z komunikacją, to bardzo aktywny, otwarty na kontakty z innymi ludźmi człowiek.
Od 1976 roku jest zatrudniony w Spółdzielni Niewidomych Sinol w Gdańsku. Jest cenionym pracownikiem – pomysłowym, zaradnym, wiele rzeczy potrafi naprawić i wykonać. Ponadto jest pogodny, uczynny, punktualny. Samodzielnie dojeżdża do pracy – porusza się z białą laską, w inne – znane sobie miejsca również potrafi dotrzeć sam. Chętnie pomaga w domu, robi zakupy. Przez wiele lat jego świat ciemności i ciszy składał się z wyjścia do pracy i powrotu do domu gdzie siedząc w swoim pokoju oglądał telewizję.
Od stycznia 2008 roku Ryszard jest członkiem Regionalnego Klubu Osób Głuchoniewidomych, który działa przy Pomorskiej Jednostce TPG w Gdańsku. Bardzo chętnie uczestniczy w spotkaniach, wycieczkach, imprezach plenerowych – nareszcie spotyka osoby z którymi może się porozumieć, które mają cierpliwość i chęci aby go wysłuchać i zrozumieć. Pasja Ryszarda to dokumentowanie na taśmie filmowej zdarzeń, w których uczestniczy – aby potem oglądać je raz jeszcze i się nimi cieszyć. Pomysł zakupu kamery, nakręcenia pierwszego filmu powstał przed wyjazdem na turnus rehabilitacyjny dla osób głuchoniewidomych. Taki wyjazd był całkowicie nowym doświadczeniem dla Ryszarda – nigdy nie jechał pociągiem, nigdy nie opuszczał rodzinnego domu – a teraz miał wyjechać aż do Darłówka. Zdawał sobie sprawę, że nie będzie mógł opowiedzieć Mamie o swoich przeżyciach, o tym co zobaczył – pomyślał więc, że nakręci film.
Osłabiony wzrok nie przeszkadza w dokumentowaniu rzeczywistości. Ryszard filmuje a jego pomocnikiem jest oko kamery, które w momencie zapisywania obrazu widzi lepiej od operatora. A potem, przy odtwarzaniu zebranego materiału, następuje ogromna radość, ponieważ dopiero wtedy Ryszard może dokładnie obejrzeć obrazy i zdarzenia, które zarejestrował, a które dla Jego słabego wzroku i ograniczonego pola widzenia nie byłyby dostępne. Taki świat jest barwny, ciekawy, pełen radosnych wspomnień, tętni życiem...i to tak różnym od tego, które zajęło mu aż 50 lat.

Podczas wieczoru autorskiego odbyła się projekcja filmów reżyserii Ryszarda Bilarskiego. Anna Jurkowska i Andrzej Ciechowski opowiedzieli o działaniach Pomorskiej Jednostki TPG jak i możliwości udziału  w projekcie "Wsparcie osób głuchoniewidomych na rynku pracy II" oraz przybliżyli sylwetkę Ryszarda Bilarskiego. Na koniec odbyła się rozmowa podczas której autor filmów opowiadał o swojej pasji i wydarzeniach, które filmował. Zapraszamy do obejrzenia zdjęć:

Zdjęcia: Marta Mietlicka
Tekst: Informator projektu "Sopot, ul.Sztuki"

poniedziałek, 6 września 2010

Zaproszenie na spotkanie Klubu Osób Głuchoniewidomych


10 września 2010r. o godzinie 16, Klub Osób Głuchoniewidomych działający przy Pomorskiej Jednostce TPG zainauguruje swoją działalność po wakacyjnej przerwie.
Spotkanie będzie miało uroczysty i nietypowy charakter oraz z pewnością przyczyni się do promocji działalności Towarzystwa Pomocy Głuchoniewidomym
w naszym regionie oraz szerzenia wiedzy dotyczącej problematyki osób głuchoniewidomych a także pokaże, że wśród nas są osoby, które mają pasje i zainteresowania. Co to za wyjątkowe spotkanie?. O tym poniżej...
„Sopot, ul. Sztuki”, to organizowany już po raz siódmy przez Towarzystwo Przyjaciół Sopotu, Urząd Miasta Sopotu i Stowarzyszenie „Na drodze ekspresji” projekt, którego celem jest integracja społeczności lokalnej z osobami niepełnosprawnymi przez wspólne obcowanie ze sztuką.
Wśród innych wydarzeń związanych z festiwalem twórczości osób niepełnosprawnych, jedno jest dla nas szczególnie ważne – do udziału i prezentacji swoich filmów, został zaproszony nasz Podopieczny – Ryszard Bilarski.
Projekcja fragmentów Jego filmów oraz wieczór autorski odbędzie się właśnie
10 września 2010r. o godzinie 16 

w Dworku Sierakowskich w Sopocie, ul. Czyżewskiego 12. 

Mam nadzieję, że spotkamy się tam wszyscy aby wspierać Ryszarda swoją obecnością.
Serdecznie zapraszam!
Więcej informacji na stronach Towarzystwa Przyjaciół Sopotu (kliknij!)
Anna Jurkowska

niedziela, 5 września 2010

II Olimpiada Osób Głuchoniewidomych w Konkurencjach Przeróżnych za...




poniedziałek, 30 sierpnia 2010

"Małe Kilimandżaro - Mazury 2010" - przygoda czekająca Karola

Karol Klein weźmie udział w rejsie po Krainie Wielkich Jezior organizowanym przez Fundację Anny Dymnej "Mimo wszystko" w programie "Małe Kilimandżaro - Mazury 2010". Zaproszenie do udziału w konkursie pojawiło się wcześniej na naszym blogu. Karol jest jedną z 10 osób, którym udało się zakwalifikować do drużyny żeglarskiej. Gratulujemy!!!
Jest to bardzo dobra okazja by zaprezentować sylwetkę Karola. Dlaczego rejs? Jak sam napisał:

"Kocham sport. Próbowałem różnych dyscyplin: biegania, skoku w dal, pchnięcia kulą, rzutu oszczepem, pasjonuję się koszykówką i siatkówką, nigdy jednak nie byłem na jachcie i nie żeglowałem. Bardzo chciałbym tego spróbować.
Lekkoatletykę trenuję od roku prawie codziennie i jestem najlepszym sportowcem. Zdobyłem 2 medale w Lekkoatletycznych Mistrzostwach Polski Osób Niepełnosprawnych: srebrny medal w biegu na 100 metrów, brązowy medal w biegu na 200 metrów i 4 miejsce w skoku w dal. Był to mój pierwszy występ w takich zawodach. Jestem bardzo ambitny, chcę wygrywać i piąć się do góry. W przyszłości chciałbym konkurować w wieloboju i marzę, by wziąć udział w Paraolimpiadzie.
Jestem osobą niepełnosprawną z tytułu wzroku i słuchu. Mam bardzo ograniczone pole widzenia. Nie widzę obszaru dookoła, widzę tylko centralnie, to co znajduje się bezpośrednio przede mną. Noszę także aparat słuchowy, który pozwala mi słyszeć."

Na zdjęciu Karol Klein z prawej

czwartek, 26 sierpnia 2010

Depesza

W dniach od 24 do 26 września Pomorska Jednostka Wojewódzka TPG oraz Makroregion Północno – Zachodni organizują Sesję Szkoleniowo – Rehabilitacyjną w ramach Projektu realizowanego przez TPG „Wsparcie osób głuchoniewidomych na rynku pracy II”. Spotkamy się w malowniczym zakątku Kaszub - w Stężycy k/Kartuz, dokąd zawitają osoby głuchoniewidome z województw: pomorskiego, wielkopolskiego i zachodniopomorskiego.
Sesja składać się będzie z trzech bloków tematycznych:
  • Szkolenie specjalistów zatrudnionych w makroregionie,
  • Przeprowadzenie badań okulistycznych, audiologicznych oraz dobór pomocy i sprzętu rehabilitacyjnego dla beneficjentów projektu oraz mieszkańców Gminy Stężyca – w ramach „Białej soboty”,
  • II Olimpiada Osób Głuchoniewidomych w Konkurencjach Przeróżnych o Puchar Przechodni Pomorskiego Pełnomocnika Wojewódzkiego TPG.
Olimpiada oraz „Biała sobota” odbędą się na stadionie "Orlik" w Stężycy w sobotę od godz. 10 do 15.
Liczymy na obecność wielu honorowych gości, owocną integrację, nawiązanie nowych znajomości a przede wszystkim – dobrą zabawę. Zapewniamy wiele atrakcji dla zawodników, m. in. dyplomy, medale i upominki – niespodzianki.

Andrzej Ciechowski

środa, 25 sierpnia 2010

Relacje z Wycieczki Drezynami

Śpiew ptaków, przyjemnie grzejące promienie słońca oraz zachwycające krajobrazy... To wszystko w połączeniu z wesołym towarzystwem stworzyło niezapomnianą wycieczkę koleją drezynową wzdłuż rzeki Radunia na Kaszubach.

W piątek, 20. sierpnia o godzinie 9.30 na dworcu PKS w Gdańsku, stawiła się spora grupa Klubowiczów i wolontariuszy. Po przybyciu na miejsce, do miejscowości Kolbudy, wszyscy zajęli miejsca w trzech drezynach i ruszyliśmy w drogę. Drezyna ma to do siebie, że do napędu potrzebuje pracy naszych mięśni, ale to nie zniechęciło nikogo i wszyscy zgodnie na zmianę napędzaliśmy pojazdy.

Od samego początku nie było lekko. Od momentu przejechania bocznicy i zmiany zwrotnicy na kierunek Łapino, tory zaczynały się wspinać pod ostrą górkę. Łatwo nie było, ale współpraca i świetny nastrój bardzo pomogły pokonać całą trasę aż do przystanku Łapino, gdzie zrobiliśmy sobie zdjęcie upamiętniające nasz wspólny wyczyn. Tory prowadziły przez las, po prawej stronie widać było jar spiętrzający wody Raduni. W drodze powrotnej nie pozostało nam nic innego, jak cieszyć się podmuchami powietrza, gdy drezyny pędziły w dół górki, na którą wcześniej tak dzielnie się wspinaliśmy.

Oczywiście po takim wysiłku nie mogło zabraknąć przerwy na ognisko, kiełbaski i różne napoje. Siedząc na trawie i zajadając się smakołykami mieliśmy czas porozmawiać oraz podzielić się wrażeniami z wyprawy. Niestety, wszystko, co dobre szybko się kończy, więc gdy wszyscy już się najedli i wypoczęli wyruszyliśmy z górki w dalszą drogę powrotną. U kresu naszej wycieczki czekała nas niespodzianka – każdy uczestnik wyprawy otrzymał z rąk Kierownika Ruchu, który nam towarzyszył podczas całej podróży, drezynowe Prawo Jazdy. Pożegnaliśmy się z szerokimi uśmiechami i wyruszyliśmy do domów odpocząć po dniu pełnym samych pozytywnych wrażeń.

Serdecznie wszystkim dziękujemy za udział w wyprawie!



Tekst: Wolontariuszka PJW – Sylwia Przybyszewska
Zdjęcia: Roman Piątek
i Marta Mietlicka

DREZYNIARZE - czyli relacja Jerzego Malca z wycieczki

Po długiej wakacyjnej przerwie z inicjatywy Pełnomocnika Pomorskiego TPG i we wsparciu wolontariuszy 20 sierpnia odbyła się wycieczka drezynami po malowniczych Kaszubach.
W tym dniu spotkaliśmy się w miejscowości Kolbudy,do której część uczestników dojechała
PKS-sem,a część została przywieziona przez wolontariuszy samochodami. Około godz 11.00 trzema drezynami udaliśmy się w kierunku Kartuz.
Już po niedługim czasie zrzedły nam miny,gdyż trasa okazała się bardzo trudna, trzeba było pokonać dużo wzniesień.
Trasa biegła wzdłuż rzeki Radunia, dwóch sztucznych jezior oraz elektrowni wodnej. Lasy i pola uzupełniają cały krajobraz. O godz. 13.00 byliśmy już u celu wycieczki, zmęczeni, strudzeni. Pogoda dopisywała cały czas, co sprzyjało fajnej zabawie. Uczestnicy, starzy znajomi, po długiej przerwie mieli sobie dużo do poopowiadania, usta im się nie zamykały. Andrzej Ciechowski z wolontariuszami rozpalili ognisko i wtedy okazało się że mamy ze sobą poczęstunek w postaci kiełbasek i ogórków małosolnych. We wspaniałym humorze pałaszowaliśmy kiełbaski, które po takim wysiłku smakowały niesamowicie. Po wesołej zabawie która szybko mijała, przyszła pora powrotu.
I tu czekała nas miła niespodzianka gdyż drezyny, którymi przyjechaliśmy i w podróż którymi włożyliśmy tyle wysiłku, teraz pędziły szybko po terenie ciągle obniżającym się. Po powrocie każdemu uczestnikowi wręczone zostały dokumenty uprawiające do prowadzenia samodzielnie drezyny po szlakach kolejowych. W tym miejscu rozstaliśmy się , bardzo zadowoleni z tak miło spędzonego czasu. Bardzo dziękuję organizatorom, wolontariuszom oraz uczestnikom.

JERZY MALEC

czwartek, 12 sierpnia 2010

ZAPRASZAMY NA WYCIECZKĘ DREZYNOWĄ

Chcemy poznać:
  • historyczne miejsca dawnego Wolnego Miasta Gdańska,
  • bogatą historię polskiego kolejnictwa,
  • dawne trasy Północnego Okręgu Kolei Państwowych zagospodarowane przez kolej drezynową.
TERMIN: 20 sierpnia 2010 roku
UCZESTNICY: ok. 30 osób – członkowie Regionalnego Klubu Głuchoniewidomych, tłumacze – przewodnicy, wolontariusze
PROGRAM:
9:30
zbiórka uczestników na stanowisku Nr 5 przed dworcem PKS w Gdańsku, ul. 3 Maja – miejsce odjazdu autobusów linii 854, 855 i 856 (nie dotyczy osób dojeżdżających we własnym zakresie)
10:30
spotkanie uczestników w Kolbudach przy bramie kolejowej zakładów RUGBY (dawniej ROLBET) przy ul. Przemysłowej(kierunek Łapino). Jest tam możliwość pozostawienia samochodu.
11:00 - 15:00
przejazd drezynami na trasie Kolbudy – Niestępowo – Kolbudy (w programie ognisko, zawody sprawnościowe, konkurs wiedzy o regionie i kolejnictwie). Szczegóły imprezy drezynowej na www.drezyny.pl
15:30
zakończenie wycieczki, wręczenie nabytych uprawnień, wyjazd z Kolbud

Koszt uczestnictwa: 10 zł od osoby
Szczegóły dojazdu do Kolbub dostępne na www.kolbudy.gd.pl/rozklad.

KOLBUDY - krótki przewodnik

Kolbudy. Wieś położona w gminie Kolbudy w powiecie gdańskim w odległości około 20 km od Pruszcza. Do 20 grudnia 1998 miejscowość była administracyjnie podzielona na dwie części: Kolbudy Dolne (Unter Kahlbude) i Kolbudy Górne (Ober Kahlbude). 

Herb gminy Kolbudy.TARCZA kształtem nawiązuje do tarczy Zakonu Kartuzów a FIGURA HERALDYCZNA CZYLI GODŁO przedstawia budowlę - ¬piec do wytapiania metali wg. ikonografi XVII w. W 1807 r. wieś Kolbudy została włączona do terytorium Wolnego Miasta Gdańska.

Nasza trasa. Biegnie wzdłuż rzeki Radunia, oraz dwóch sztucznych jezior i elektrowni wodnej.
Atrakcje. Podczas podróży czekają na nas przede wszystkim malownicze krajobrazy. W gminie Kolbudy znajdują się m.in. takie atrakcje jak:
• Elektrownie wodne
• Jar Reknicy
• Rezerwat „Bursztynowa Góra”

Drezyny. Drezyna to niewielki, lekki, dwuosiowy pojazd szynowy, o napędzie spalinowym lub ręcznym, przeznaczony do przewozu osób, materiałów i narzędzi przy pracach związanych z utrzymaniem torów.

MIŁEJ PODRÓŻY !


Opracowała: Anna Jurkowska i Sylwia Przybyszewska