piątek, 13 stycznia 2012

Milczące śpiewanie kolęd

Dokładnie miesiąc temu, 10 grudnia przeżyłem tak niewiarygodne wydarzenia, że dopiero teraz mogę z pewnej perspektywy podjąć próbę ich opisania. Zapewne będzie to opis nie oddający niewiarygodności tego wydarzenia ale nie przejmuję się tym zbytnio gdyż każdy, dosłownie każdy może osobiście doświadczyć tych wrażeń. Jak, gdzie, kiedy? 

Postaram się powoli opowiedzieć. Najpierw jednak wracam do 10 grudnia. Zostałem zaproszony na Spotkanie Opłatkowe. Wiele takich zaproszeń otrzymuję i na wielu takich spotkaniach już byłem. Jednak to zaproszenie było nietypowe. Intrygujące. Spotkanie Opłatkowe w Towarzystwie Pomocy Głuchoniewidomym. Spotkanie przy muzyce i śpiewaniu kolęd. Jak mogą śpiewać kolędy osoby, które nie widzą i nie słyszą?! Jadę. Muszę tam być. To niedaleko rektoratu Uniwersytetu Gdańskiego. Ulica Bażyńskiego 32. Szare obiekty. W nich Spółdzielnia Niewidomych oraz wiele hurtowni. Tu także mieści się Jednostka Pomorska Towarzystwa Pomocy Głuchoniewidomym. Na pierwszym piętrze. Jest winda. Idę jednak po schodach. Już z daleka słyszę gwar. Jakby na dużej przerwie w szkole. Wchodzę na jasno oświetloną salę. Dwa rzędy stołów suto zastawionych najróżniejszymi potrawami. Duży napis Wigilia TPG 2011. Przed napisem zespół muzyczny. Dwuosobowy. Już się dostrajają. Większość miejsc przy stołach już zajęto. Wita mnie Anna Jurkowska, szefowa Pomorskiej Jednostki Wojewódzkiej TPG. Do powitań dołącza się Andrzej Ciechowski, pierwszy wolontariusz i organizator jednostki TPG. Siadam przy samej scenie. Wolontariusze od razu podają mi gorący barszcz. Uszka już czekają na stole. Anna Jurkowska i Andrzej Ciechowski rozpoczynają formalnie spotkanie. Zespół gra kolędę. No tak, tak jak wszędzie. I cóż w tym spotkaniu tak niezwykłego? Niby nic a tak bardzo wiele. Większość obecnych nie może mówić. Są niemi. Wielu jednak trochę widzi i potrafi rozmawiać rękami. Nie tylko potrafią rozmawiać ale także potrafią śpiewać rękami. Staję obok śpiewających migowo. Uczę się migać kolędę „Bóg się rodzi”. Najlepiej wychodzi mi miganie słów „chwała na wysokości”. Wskazujący palec unosi się korkociągiem ku górze. Wszyscy migamy kolędy. Tak jeszcze nigdy w życiu nie przeżywałem śpiewania kolęd. Wspaniałe poczucie jedności. A w przerwach między kolędami recytowane były wiersze o tematyce świątecznej. Też tłumaczono je na język migowy. 

- A 21 stycznia mamy Bal Przebierańców. Zapraszamy. Ale musi być pan przebrany. Będzie konkurs na najbardziej oryginalne przebranie, będą tańce i dużo niespodzianek. Zrobię wszystko aby przybyć. 

Aby znowu cieszyć się wraz z głuchoniewidomymi, którzy potrafią cudownie cieszyć się wszystkim. Może znowu razem pośpiewamy bezgłośnie na migi. Po powrocie do domu dokładnie przyjrzałem się kalendarzowi na 2012 rok otrzymanemu od TPG. Elementy olimpijskie. Pięć kół. W każdym kole zdjęcia głuchoniewidomych sportowców. To wspomnienia z organizowanej we wrześniu olimpiady. Jednej z wielu wspaniałych inicjatyw integrujących osoby niepełnosprawne. Pod fotografiami napis „Żeby Cię lepiej widzieć. Żeby Cię lepiej słyszeć. Potrzebuję 1% Twojego podatku. KRS 0000109895”. I to jest TO. Każdy, dosłownie każdy może bez problemu poczuć radość niesienia pomocy. Wystarczy odpowiednio wypełnić PIT. Każdy może także nauczyć się radosnego śpiewania kolędy na migi.  

Stanisław Sierko

 


Zdjęcia: 
Roman Piątek
Stanisław Sierko
Katarzyna Krzyżewska