wtorek, 15 lipca 2014

WRAŻENIA Z OBOZU PRZETRWANIA DLA OSÓB GŁUCHONIEWIDOMYCH

Ja, jeden z wielu uczestników obozu przetrwania dla osób głuchoniewidomych, który odbył się w dniach 06.06.2014 – 08.06.2014 w Rokitnicy, pragnę podzielić się z innymi swoimi wrażeniami.
Byłem po raz pierwszy na takim obozie, gdzie mogłem być wśród osób głuchoniewidomych. Odnalazłem się tam, pomogło mi to zaakceptować siebie jako osobę z tym schorzeniem. Uczestniczyłem w takich dyscyplinach jak: waxe boarding, rzut oszczepem, rzut oszczepem do celu, zjazd tyrolski, drużynowe zmagania z liną, pierwsza pomoc, wspólne zaangażowanie w życie obozowe – przygotowywanie wspólnego posiłku, rozpalanie ognia. Jako uczestnik wyniosłem bardzo dużo – poznałem koleżanki i kolegów głuchoniewidomych, nauczyłem się bardzo dużo ciekawych rzeczy, które przydadzą się do mojego życia codziennego. Hartowanie w sobie ducha, to najtrudniejsza z dyscyplin, z którą sobie poradziłem. Pomimo, że byliśmy z różnych zakątków Polski, w grupie obozowej czuliśmy się jak rodzina.

Jako podopieczny Pomorskiej Jednostki TPG, pragnę podziękować za możliwość uczestnictwa w obozie przetrwania. Dziękuje także pełnomocnikowi Jednostki z Łodzi, Mateuszowi Kotnowskiemu, za tak urozmaicone, uczące życia, dni obozowe. Dziękuję także TPG i życzę pozyskania jak największej ilości funduszy, sponsorów, ofiarodawców aby dla nas, osób głuchoniewidomych mogły powstawać takie właśnie obozy, zjazdy, szkolenia. Tacy jak my osiągamy cele, jesteśmy silni, mamy swój świat a niepełnosprawność nie stoi na drodze do sukcesów. Dziś jestem innym człowiekiem, bogatszym w przyjaciół i wiedzę. Pozdrawiam wszystkich uczestników obozu i dziękuję za wspólny czas.

tekst: Leszek Pietrzyk