piątek, 23 kwietnia 2010

Wiosenne warsztaty edukacyjno – integracyjne wolontariuszy i specjalistów POKL 2 w Starej Rzece

Przez cztery dni, od 16 do 19 kwietnia, grupa wolontariuszy Pomorskiej i Zachodniopomorskiej Jednostki TPG uczyła się, bawiła i odpoczywała. Byliśmy oczywiście w Borach Tucholskich – miejscu znanym z Kartoflowej Sesji Rehabilitacyjnej, czyli w „Siedlisku nad Wdą” Państwa Ewy i Wiesława Ząbek.

Uczyliśmy się...
Podczas warsztatów psychologicznych, Pani Renata Reszelewska, przybliżała nam systemowe ujęcie pracy z rodzinami osób głuchoniewidomych. Rozważania na temat ich wspierania, były też lustrem dla nas samych a także możliwością poznawania siebie. Relaksacja, typy charakterów - to tylko niektóre z elementów warsztatu, w ramach którego Pani Renata dzieliła się z nami swoją bogatą wiedzą i wieloletnim doświadczeniem.
Kolejnym obszarem nauki był język migowy. Asia Hryniuk pokazywała nam różnice między Polskim Językiem Migowym, a Systemem Językowo-Migowym. Poznawaliśmy elementy gramatyki PJM wg Małgorzaty Czajkowskiej-Kisil. Ćwiczyliśmy między innymi zagospodarowywanie przestrzeni, ruchy tułowiem w trakcie dialogu oraz przeróżne klasyfikatory. Poza tym mamy już imiona migowe:)
Nie zabrakło również nowin o kolejnej edycji projektu „Wsparcie osób głuchoniewidomych na rynku pracy”. Andrzej, jako koordynator makroregionu, nakreślił działania planowane w ramach projektu POKL2 – przybliżając nam w ten sposób zakres naszych nowych obowiązków.
Bawiliśmy się...
Gry i zabawy integracyjne były ważnym elementem warsztatów, a z pewnością najbardziej emocjonującym. Rozegraliśmy serię meczy toczoną piłką dźwiękową w goglach. O „złoto” walczyły cztery zespoły dwuosobowe, które kładły się wzdłuż bramki z założonymi goglami na oczach i nasłuchiwały zbliżającą się piłkę...
Kolejną grą była piłka dźwiękowa na boisku. Wszyscy uczestnicy meczu doświadczyli roli gracza w goglach jak i bycia przewodnikiem. Grę tę znamy już z Olimpiady Sportowej Osób Głuchoniewidomych w Konkurencjach Przeróżnych, jednak tym razem przewodnik nie mógł dotykać osoby w goglach, a jedynie prowadzić ją głosem. Kończyło się to oczywiście krzykami i śmiechem.
Odpoczywaliśmy...
Wspaniałych widoków i powietrza Borów Tucholskich doświadczaliśmy podczas wielu spacerów. Wieczorami oglądaliśmy gwiazdy przy ognisku. Samo przebywanie w Starej Rzece „wygładzało nasze rysy twarzy”.
Zaduma...
Czas wyjazdu był w całej Polsce wypełniony żałobą narodową. Oddaliśmy hołd i szacunek ofiarom katastrofy lotniczej pod Smoleńskiem, poprzez zasadzenie drzewa – jako żywego pomnika – w imieniu wolontariuszy i przyjaciół TPG z Pomorza, Bydgoszczy i Szczecina.
Pełni nowych sił wróciliśmy do domów, a nasze wspomnienia zostały uwiecznione na wielu zdjęciach, którymi chętnie się dzielimy.

Tekst: Kamila Skalska
Zdjęcia: Wolontariusze TPG