Barwy
dźwięków
Już
ponad miesiąc buszuję w świecie cyfrowej słyszalności. Buszuję
dzięki skutecznemu wsparciu przez TPG. Pierwsze trzy dni były
szokująco wspaniałe. Opisałem je tak jak potrafiłem. I zamilkłem
na ponad miesiąc. Nie z lenistwa czy z zapomnienia. O, nie! Coraz
precyzyjniej wsłuchiwałem się w siebie aby jak najprecyzyjniej
usłyszeć ten nowy świat "barwnych dźwięków".
Słyszałem
bardzo dobrze ale po kilku dniach noszenia słuchawek zaczęły boleć
mnie uszy. Miałem bowiem założone wkładki uniwersalne. Chyba zbyt
głęboko je wkładałem do uszu. Musiałem tak robić, bo gdy
wkładałem je płytko to bałem się, że mi wypadnie słuchawka
przy ruchu głową. Raz mi słuchawka wypadła. Przestraszyłem się
wtedy bardzo. Dobrze, że szybko usłyszałem, że nie słyszę.
Naprawdę, nagle zrobiło się w jednym uchu cicho. Nie wiedziałem
co się stało i wtedy zobaczyłem, że pod moimi nogami leży mój
aparat słuchowy. Odetchnąłem z ulgą. W firmie Audiofon w
Gdańsku-Wrzeszczu wykonano mi "odlew" niezbędny do
wykonania wkładek indywidualnych dostosowanych do moich uszu..
Cierpliwie czekałem więc ich na wykonanie. Nadal używałem wkładek
uniwersalnych. Przyzwyczaiłem się do ich noszenia. Starałem się
sprawdzać aparat słuchowy w najróżniejszych sytuacjach. Wspaniale
spisywał się w rozmowach typu face-on-face czyli twarzą w twarz.
Doskonale słyszałem moich rozmówców. Wiele osób dziwiło się,
że mówię dużo ciszej niż dotychczas. Przyzwyczajeni byli do
mojego głośnego rozmawiania. A ja, po prostu też zacząłem
słyszeć swój głos i mogłem kontrolować jego siłę. W trakcie
tych rozmów docierały także do moich uszu dźwięki i szumy z
oddali. Szczególnie gdy rozmowy prowadziłem w plenerze. Słyszałem
nawet powiewy wiatru. Pomyślałem, że to powinno dać się jakoś
zredukować przy kolejnej wizycie w firmie Audiofon. Także bardzo
dobrze słyszałem głosy konferansjerów na imprezach masowych.
Uczestniczyłem w kilku festynach i dożynkach. Brałem udział w
sesjach samorządowych i konferencjach prasowych. Bezproblemowo. Już
nie musiałem przykładać ucha do głośników. Poszedłem na
koncert orkiestry kameralnej. Specjalnie usiadłem prawie w ostatnim
rzędzie. Konferansjerkę, która mówiła do mikrofonu słyszałem
świetnie. Do brzmienia orkiestry musiałem się przyzwyczaić.
Zamknąłem oczy i wsłuchiwałem się. Słyszałem dobrze.
Potrafiłem bez problemu zidentyfikować poszczególne instrumenty,
wykonujące partie solowe. Nieco słabo, natomiast słyszałem głos
solisty zapowiadającego kolejny utwór. Otworzyłem oczy. Solista
nie mówił do mikrofonu. Mówił cicho ale słuchacze siedzący obok
mnie nie mieli problemów z usłyszeniem jego słów. Przydało by
się więc zwiększenie głośności moich słuchawek ale nie miałem
zainstalowanego odpowiedniego programu. To też zapamiętałem aby
poprosić o zainstalowanie. Po około dwóch tygodniach dostałem
informację, że indywidualne wkładki są już gotowe i mogę je
odebrać. Powinienem więc pojechać po nie do Wrzeszcza. Mieszkam w
Starogardzie Gdańskim i nie mogłem natychmiast wyrwać się.
Okazało się jednak, że w Starogardzie jest także Audiofon.
Poszedłem. Wkładki zostaną dowiezione do Starogardu. Super. Nie
muszę specjalnie jechać do Wrzeszcza. Po kilku dniach już
montowano mi te wkładki do aparatów słuchowych. Jednocześnie
skorygowane zostały standardowe ustawienia słuchawek. Tak jak
zasugerowałem. Dodatkowo wprowadzono drugi program. Nieco
głośniejszy. Wymieniłem także baterie. Dotychczasowe wytrzymały
prawie miesiąc ale nie używałem ich przez ten czas non stop. Przy
stałym, całodziennym używaniu słuchawek baterie winny wytrzymać
około dwa tygodnie. Byłem bardzo usatysfakcjonowany. Indywidualne
wkładki pasowały idealnie. Mogłem ruszać głową nawet
intensywnie i słuchawki nie wypadały z uszu. Dosłownie wyfrunąłem
z radości na gwarne ulice Starogardu aby rozkoszować się barwami
świata cyfrowej słyszalności. Jestem wdzięczny TPG. Bardzo
wdzięczny. Dziękuję.
Stanisław
Sierko
Projekt „Wsparcie osób głuchoniewidomych na rynku pracy II – Weź sprawy w swoje ręce.” współfinansowany jest ze środków Unii Europejskiej w ramach Europejskiego Funduszu Społecznego. Państwowy Fundusz Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych pełni funkcję lidera projektu i wnosi 15% środków na jego realizację.
Więcej na stronie: www.mojapraca.org.pl
opublikowany artykuł Stanisława Sierko w kwartalniku Dłonie i Słowo: