czwartek, 6 października 2011

OLIMPIADA OSÓB GŁUCHONIEWIDOMYCH

16 i 17 września w gościnnych salach i obiektach Zespołu Szkół Ogólnokształcących nr 8 w Gdańsku, Spółdzielni Niewidomych SINOL i Warsztatu Terapii Zajęciowej przy TPG odbyła się III Olimpiada Osób Głuchoniewidomych w Konkurencjach Przeróżnych, zwana żartobliwie Tuzinobojem. Jak nazwa wskazuje, wybór konkurencji był duży, każdy z zawodników mógł dokonać wyboru, zaprezentować swoje talenty i najmocniejsze strony. Organizatorami już po raz trzeci byli: Pomorska Jednostka Wojewódzka TPG oraz kadra Makroregionu Północno – Zachodniego Projektu „Wsparcie osób głuchoniewidomych na rynku pracy II – Weź sprawy w swoje ręce.”.

Cieszymy się bardzo, że Olimpiada zyskuje coraz więcej zwolenników, a tym samym nabraliśmy pewności, że nasze założenie z 2009 roku, aby propagować sport wśród osób głuchoniewidomych, było jak najbardziej słuszne. Liczba startujących drużyn powiększyła się o kolejne dwa zespoły. Zaproszenie przyjęli uczestnicy WTZ przy TPG oraz pracownicy Spółdzielni Niewidomych „Sinol”.

Wszyscy zawodnicy stawili się na miejscu zmagań w piątek. Dwie drużyny już przedstawiliśmy, pozostałe 4 to doświadczeni uczestnicy: Poznań, Szczecin, Gdynia i Gdańsk.

Jeszcze mały poczęstunek dla strudzonych długą podróżą gości z Poznania, Szczecina oraz wszystkich chętnych i zainaugurowaliśmy zmagania olimpijskie. Zawody rozpoczęliśmy od turnieju tenisa stołowego specjalistów, który zdecydowanie wygrał Krystian z Gdańska oraz turnieju warcabów 100-polowych podopiecznych, w którym zwycięstwo – po pasjonującym finale – odnieśli ex aequo Jerzy z drużyny WTZ i Zygfryd z Sinola.

Po tych rozgrywkach, pełni emocji, głodni i ciekawi dalszych wrażeń, udaliśmy się do przygotowanej wcześniej sali WTZ na uroczystą kolację. Blask świec, proste ale przyprawione dobrymi uczuciami potrawy, ubrany w korale jesiennej jarzębiny stół, rozmowy gości, ciche strojenie instrumentów – jednym słowem – nastrój oczekiwania… I punktualnie o godzinie 19 rozległy się pierwsze takty piosenki „Wspomnienie” Czesława Niemena w wykonaniu zespołu „Karol i Andrzej”.

Tekst utworu wprowadził zebranych w klimat malowniczej, nastrojowej, polskiej jesieni. Zagadkowy początek wieczoru wyjaśnili gospodarze spotkania – Ania Jurkowska i Andrzej Ciechowski – zadając zagadkę – jaki związek ma jesienna piosenka ze zmaganiami olimpijskimi :) . Odpowiedź była prosta – zawsze o tej porze roku mamy naszą Olimpiadę. Jako zaszczyt określili przybycie honorowych gości – Koordynatora finansowego wspomnianego projektu – Marka Łyskawę z córka Gabrysią, z-cę Prezesa Spółdzielni Niewidomych „Sinol” Marka Lepiarza, prezeskę zaprzyjaźnionego Koła Powiatowego PZN w Starogardzie Gdańskim – Bogusię Jurczyńską, przedstawiciela Zespołu Szkół Ogólnokształcących nr 8 – Pawła Drobnika, reprezentantkę firmy „Audiofon” – Magdę Kosiorowską. W dowód wdzięczności za owocną współpracę, wsparcie, niezawodność, pomoc w trudnych chwilach, goście otrzymali honorowy medal III Olimpiady Osób Głuchoniewidomych w Konkurencjach Przeróżnych oraz zostali zaproszeni do jury w konkursie karaoke.

Kolejnym punktem wieczoru były uroczyste nominacje olimpijskie do drużyn – poprzez wręczenie zawodnikom czapek z logo Pomorskiej Jednostki TPG. Każda z drużyn otrzymała czapki w innym kolorze.

No i nareszcie rozpoczęła się długo oczekiwana, budząca wielkie emocje a także dostarczająca wszystkim świetnej zabawy, nieco nietypowa jak na olimpiadę konkurencja – karaoke. Reprezentanci drużyny z Poznania w składzie Jacek, Krzysztof i Michał brawurowo wykonali piosenkę „Kolorowe jarmarki” pokonując minimalnie faworytów z Gdańska z ich prawie firmową „Aichą”.

Przez cały wieczór towarzyszył nam zespół muzyczny „Karol i Andrzej” – tańce, pląsy, długie korowody ledwie mieszczące się w sali, wspólne śpiewy, nowe znajomości, dobre humory, uśmiechy zebranych – tak zapamiętaliśmy ten czas...

Sobota rozpoczęła się od gorączki pakowania czterech samochodów i przewożenia setek rzeczy z siedziby Pomorskiej Jednostki na miejsce zawodów olimpijskich, czyli na boisko oraz sale gościnnego Zespołu Szkół Nr 8 przy ul. Meissnera. Gdy z wielkiego chaosu zaczęły wyłaniać się poszczególne elementy areny zmagań a także stoiska imprez towarzyszących – w szatniach odbywało się oznaczanie, oklejanie, przygotowywanie drużyn. Wreszcie, kilka minut po 10 rozległy się rześkie dźwięki marsza, w takt których na boisko wkroczyli bohaterowie dnia – zawodnicy i zawodniczki 6-ciu drużyn. Andrzej przedstawił zespoły i ich kapitanów: Kasię, Krystiana, Wiesię, Anitę, Sławka i Danusię a oni z kolei dokonali prezentacji swoich olimpijczyków. Oficjalną chwilą, zapowiadającą dreszczyk sportowych emocji, było przekazanie Pucharu Przechodniego – głównego trofeum zawodów. Dokonała tego – na ręce Anny Jurkowskiej – Kasia Matejczyk, kapitanka zwycięskiej przed rokiem drużyny Gdynia.

Gospodarze zawodów – Ania i Andrzej przywitali wszystkich obecnych oraz przedstawili gości honorowych: Pełnomocniczkę Prezydenta Miasta Gdańska ds. Osób Niepełnosprawnych – Marię Podgórniak, Dyrektorkę Centrum Edukacji Nauczycieli w Gdańsku reprezentantkę Urzędu Marszałkowskiego – Małgorzatę Pęczkowską, Dyrektorkę Ośrodka dla Dzieci Niesłyszących w Wejherowie – Ewelinę Lulińską Kuklik, przedstawiciela Centrali TPG w Warszawie – Marka Łyskawę.

Nastąpił uroczysty moment składania przysięgi:
za Anią słowa przysięgi powtarzali: Basia oraz Mariusz z pomocą Joanny – tłumaczki języka migowego: 

W imieniu zawodników i zawodniczek III Olimpiady Osób Głuchoniewidomych w Konkurencjach Przeróżnych ślubuję, że będziemy walczyć na miarę swoich możliwości i dążyć do zwycięstwa, przestrzegając zasad uczciwej rywalizacji a wszystkie swoje chęci, siły i umiejętności włożyć w osiągnięcie najlepszego wyniku, popularyzację sportu wśród osób głuchoniewidomych a przede wszystkim – we wspólną, dobrą zabawę.

natomiast Andrzej ślubował:

W imieniu sędziów i organizatorów ślubuję, że będziemy starać się o radosną atmosferę na stadionie oraz dobre samopoczucie wszystkich zawodników, zapewniając jednocześnie bezstronność i przestrzeganie Regulaminu III Olimpiady Osób Głuchoniewidomych w Konkurencjach Przeróżnych.

Zawody, tradycyjną formułą „III Olimpiadę Osób Głuchoniewidomych w Konkurencjach Przeróżnych ogłaszam za otwartą”, oficjalnie otworzyła Pani Maria Podgórniak.

Pierwszą konkurencję, bieg na 60 metrów z przewodnikiem, wygrali Karol i Mariusz z Gdyni. Karol odniósł też zwycięstwa w skoku w dal oraz w pchnięciu kulą.

Kolejną konkurencją był bieg spętanych. Jest to dyscyplina wymagająca ogromnej koordynacji zawodników – biegną oni bowiem w trójkę ze związanymi ze sobą nogami! Tę konkurencję wygrali Wanda, Ela i Jacek z Gdańska.

Gdy na boisku toczyły się konkurencje lekkoatletyczne, w sali gimnastycznej odbywały się kwalifikacje do turnieju piłki dźwiękowej dla osób niewidzących. W czasie gry na widowni musi panować zupełna cisza, ponieważ gracze rozpoznają położenie piłki tylko na podstawie dźwięków, jakie wydają umieszczone w niej dzwoneczki. Zawodnicy mają oczy zasłonięte specjalnymi gogle. W tej konkurencji prym wiodły teamy Poznania i Gdańska, które w dalszej fazie grały o 1 miejsce.

Kolejno biegaliśmy z fajerką i bawiliśmy się w kręciołę. Bieg z fajerką to tradycyjna polska zabawa, która polega na przebiegnięciu ustalonego dystansu i popychaniu kijkiem obręczy, w taki sposób by się ona nie przewróciła. Tu wygrali Wanda i Krystian z Gdańska. W kręciole natomiast, należy wykonać 10 okrążeń wokół słupka, przebiec jak najszybciej określony dystans, strzelić gola do bramki oraz powrócić na metę. „Zakręconą” konkurencję zwyciężyła drużyna z Poznania reprezentowana przez Anitę, Jacka i Krzysztofa.

Po rozegraniu emocjonującego meczu finałowego piłki dźwiękowej wygranego ponownie przez Poznań, przystąpiliśmy do najbardziej wyczerpującej konkurencji – przeciągania liny. Walka była bardzo zacięta a w finałowym pojedynku gdańszczanie okazali się minimalnie silniejsi od szczecinian.

I to już niestety był koniec zmagań w naszych 12 konkurencjach! Byliśmy zmęczeni, ale szczęśliwi, zabawa była wspaniała, konkurencje ciekawe, atmosfera prawdziwie olimpijska i ogromnie przyjacielska.

Jak zwykle – dużym powodzeniem cieszyła się kolejna, zorganizowana przez Pomorską Jednostkę „biała sobota”, tym razem dla mieszkańców pobliskich osiedli Przymorze i Zaspa. Można było bezpłatnie zbadać słuch, poziom cukru we krwi, zmierzyć ciśnienie tętnicze oraz dobrać pomoce optyczne dla osób słabowidzących.

Dużym powodzeniem cieszyła się loteria fantowa, którą prowadziła Kasia – nagrody ofiarowali różni sponsorzy i były one przeróżne :) . Dochód z niej zostanie przeznaczony na wycieczkę dla podopiecznych naszej jednostki do miejsc, gdzie można skorzystać z pomocy tłumacza języka migowego oraz „obejrzeć dotykiem” eksponaty w wybranym muzeum.

Po krótkim odpoczynku nastąpiło wręczenie dyplomów zwycięzcom poszczególnych konkurencji, którzy z radością stawali na prawdziwym podium. Natomiast piękne, złote medale olimpijskie wręczono wszystkim zawodnikom i zawodniczkom; nie zwycięstwo było bowiem najważniejsze, ale udział, który sam w sobie był już dla wielu ogromną wygraną, radością i niezapomnianym doświadczeniem.


No i wreszcie trofeum główne – Puchar Przechodni Pełnomocniczki Pomorskiej Jednostki Wojewódzkiej TPG dla najlepszej drużyny wręczyła jego fundatorka Anna Jurkowska. Zwycięską drużyną okazał się Poznań, kolejne miejsca zajęły drużyny z Gdańska, Gdyni, Szczecina, SN Sinol i WTZ.

Do zobaczenia za rok :).



Tekst: Anna Jurkowska i Andrzej Ciechowski
Relacja pochodzi ze strony www.mojapraca.org.pl 

czwartek, 22 września 2011

Dziękujemy za III Olimpiadę Osób Głuchoniewidomych w Konkurencjach Przeróżnych

Zorganizowanie III Olimpiady Osób Głuchoniewidomych w Konkurencjach Przeróżnych było możliwe dzięki gościnności i logistycznej pomocy Zespołu Szkół Ogólnokształcących nr 8 w Gdańsku, Spółdzielni Niewidomych SINOL oraz Warsztatu Terapii Zajęciowej przy TPG.

Dodatkowe atrakcje, poczęstunek, bezpłatne badania w ramach białej soboty zawdzięczamy wsparciu sponsorów, którymi byli: Audiofon, Cukiernia w Sopocie, Grupa Danpros Kazimierz Jaglak, HF Hipokrates Sp. z o.o., Hurtownia Madang, Merk-Art Artur Bertholdi, Narodowe Centrum Kultury Tatarów, Piekarnia Gneba S.C. 2. Sklep Piekarniczo - Spożywczy Jarosław Gneba, Przedsiębiorstwo Imprez Artystycznych Impresario, W Biegu Cafe, Zakład Produkcyjny Aleksander, Zepter International Poland, Zespół Muzyczny Karol i Andrzej.

Przeprowadzenie Olimpiady z tak dużym rozmachem umożliwiło wyjątkowe zaangażowanie wolontariuszy i wolontariuszek: Zespołu Szkół Ogólnokształcących nr 8 w Gdańsku pod wodzą Marzeny Michalik, 733 MDH "Panta Rei" pod kierunkiem Dominiki Padol, Bartkowi i Alicji z KPH, Pomorskiej Jednostki TPG.

Do działań aktywnie włączyli się również rodziny oraz przyjaciele: Halina, Asia, Karol i Janek z rodziny Ciechowskich i Szubertów, Agnieszka Szyk, Anita Skalska, Kasia Szady, Małgosia Jurewicz, Michał Damaszke, Kazimierz Rozwadowski, Paweł Drobnik, Juliusz Scheffler. Szczególne podziękowania kierujemy do niezawodnej rodziny z Bydgoszczy, skąd po raz kolejny przyjechali: Gosia, Zbyszek i Michał Welencowie oraz Krysia Klugiewicz, a Ola Piotrowska jak zwykle wspomogła nas swoim talentem plastycznym. Natomiast Marta i Tomek Ostrowscy promowali Pomorską Jednostkę przez wyhaftowanie jej logo na czapkach drużynowych. 

Centralę TPG oraz projekt „Wsparcie osób głuchoniewidomych na rynku pracy II – Weź sprawy w swoje ręce.” godnie reprezentowali Gabrysia i Marek Łyskawa. Informacje i rozmowy przekazywały w języku migowym tłumaczki Joanna Wojdylak i Magda Adamczyk. O medialną oprawę zadbali Kasia Gromadzka i Tomek Bąkowski z Dobrej Kompanii. Dokumentację fotograficzną prowadzili Wiesław Sulek, Adam Fleks, Jacek Fimiński, Ania Kozłowska, Benia Rzeczkowska.

Mamy zaszczyt przypomnieć, że patronami honorowymi naszej imprezy byli: Prezydent Miasta Gdańska Paweł Adamowicz, Marszałek Województwa Pomorskiego Mieczysław Struk, Rzecznik Praw Obywatelskich prof. Irena Lipowicz oraz Pełnomocnik Rządu ds. Osób Niepełnosprawnych Jarosław Duda. 

W imieniu całego zespołu TPG serdecznie DZIĘKUJEMY!
Ania Jurkowska
Kamila Skalska
Andrzej Ciechowski

wtorek, 23 sierpnia 2011

IX Sopocki Festyn Organizacji Pozarządowych

Serdecznie zapraszamy na IX Sopocki Festyn Organizacji Pozarządowych, który odbędzie się 27 sierpnia 2011 r. na Skwerze Kuracyjnym przy Sopockim Molo, w godzinach 12.00 do 16.00. W tym roku swoją działalnością na Sopockim Festynie pochwali się blisko 60 organizacji pozarządowych oraz podmiotów wspierających działalność III sektora - w tym Pomorska Jednostka TPG. Przy naszym stoisku będzie można poznać alfabet Lorma, nauczyć się alternatywnych metod komunikacji, nałożyć symulatory różnych dysfunkcji wzroku, dowiedzieć się o projekcie "Wsparcie osób głuchoniewidomych na rynku pracy - Weź sprawy w swoje ręce." oraz możliwościach wolontariatu w TPG.

Przy okazji Festynu zostanie wydana publikacja „Sopockie Organizacje Pozarządowe – Informator” zawierająca zbiór przydatnych informacji o działalności sopockich organizacji pozarządowych. 

Program Festynu: 
11.30 Sopocka Parada Pozarządowa Kolorowy korowód, który ruszy spod Kościoła p.w. św. Jerzego, przejdzie ulicą Monte Cassino do Skweru Kuracyjnego w towarzystwie Brass Dżip Orchestra. 

12.00 Uroczyste otwarcie Festynu Muzycznie: Zdrowia Szczęścia Pomarańczy, Sopocki Chór Festiwalowy Mundus Cantat Tanecznie: Pokaz breakdance - Paweł Chałubowicz z Meander Crew Edukacyjnie: Pokaz umiejętności psich Dogtorów - Fundacja Dogtor 

13.00 Wręczenie Nagrody Prezydenta Miasta Sopotu „Sopockie Serce” Muzycznie: Haraszo, Nika Boon, Beata Bartelik Tanecznie: Pokaz taneczny grupy dziecięcej - Stowarzyszenie Sopocki Dom Artystycznie: Młodzieżowy występ taneczno-wokalny - Towarzystwo Profilaktyki Środowiskowej Mrowisko Sportowo: Pokaz sztuk walki - Sopocki Klub Kendo Gry i zabawy sportowe - Fundacja im. Edwarda Hodury 

14.00 Muzycznie: Blues Rock Band, The Entuzjaści Sportowo: Pokazy gimnastyczne - Sopockie Stowarzyszenie Kulturystyki i Rekreacji Oficjalne rozpoczęcie turnieju Boccia Ekpresja Tournament Kulinarnie: Otwarty gar kuchni - zupa 2ZETOWA na sopockiej solance Edukacyjnie: Nauka języka migowego – Pomorska Jednostka Towarzystwa Pomocy Głuchoniewidomym 

15.00 Muzycznie: Występy TKM, RUM, ASTER W TRAKCIE IMREZY – CIĄGLE I NIEPOWTARZALNIE: plenerowe warsztaty sztuk różnych: ceramiczne, manualne, lalkarskie, breakdance, warsztaty fotograficzne, pokazy sopockiej straży pożarnej, mini-siłownia, pokazy pierwszej pomocy przedmedycznej, małpi gaj, ścianka wspinaczkowa, strefa kawiarenek pozarządowych, zabawy, quizy, konkursy

Do zobaczenia w Sopocie!

poniedziałek, 22 sierpnia 2011

Zobaczyć morze… czyli o tym jak kroczyć w życie z uśmiechem i podniesioną głową!





Jestem niewidomy od lat pięciu. Było mi naprawdę trudno nauczyć się życia z oczami, w których nie ma już światła. Była próba samobójcza na początku, gdy nie można było się nauczyć normalnego funkcjonowania oraz ucieczki w alkohol, lecz nic to nie dało. Po pobycie w szpitalu psychiatrycznym, gdzie poszedłem z własnej woli, uwierzyłem, że to, co jest ze mną to pryszcz, są gorsze choroby, poniżające ludzi do takiego stopnia, że nie żałowałem utraty wzroku i uzmysłowiłem sobie, że warto żyć, aby pokazać innym, że osoba niewidoma potrafi dużo i jest zdolna osiągać wyznaczone przez siebie cele.

Pisząc to teraz wiem, że czyny, jakie robiłem by pozbawić się życia były głupotą, a obecnie wychodząc z domu, do sklepu, apteki, czy jadąc gdziekolwiek autobusem samemu, chodząc przy pomocy białej laski, nie widząc, co mnie wokół otacza, ryzykuję życie. Nabrałem jednak większej wiary w siebie, a teraz czeka mnie wyprawa żaglowcem, i tylko nie wiem czy nie sięgam zbyt wysoko, biorąc pod uwagę własne słabości związane także z cukrzycą… Ale nic, jestem ryzykant, dość stanowczy, dam sobie rade i z pewnością osiągnę cel, nie dla innych, lecz dla siebie! Jest to chęć wzmocnienia wiary w własne działania i udowodnienia sobie, że będąc osobą niewidomą – można dalej kroczyć w życie z uśmiechem i podniesioną głową.
Pomysł rejsu podsunęła pewna pani z Caritasu, podczas szkolenia, jakie się odbywało w ośrodku, do jakiego uczęszczam, warsztatu terapii zajęciowej Caritas, w Łapinie. Pieniądze potrzebne na rejs próbowaliśmy zbierać od okolicznych firm, co po długich staraniach udało się, lecz pracy było dużo. W działania włączyła się szefowa warsztatu, pani Aldona i nie wiem czy to dzięki niej bądź własnemu zaparciu udało się. Aby zdobyć fundusze należało się odpowiednio zaprezentować i napisać odpowiednie prośby. Z wielu, które zostały wysłane, tylko 3 pisma doczekały się odpowiedzi, i mam, komu dziękować – spełniło się marzenie!
Dziś stanąłem przy trapie, aby wejść na pokład żaglowca „Zawisza czarny” z bagażem na plecach i wielką obawą w sercu, jak to będzie i czy dam radę. Wiem już dużo z opowiadań innych uczestników, z którymi płynąłem promem z Gdańska do Sztokholmu, gdzie cumował żaglowiec i skąd rozpoczynał się drugi etap tegorocznej edycji projektu „Zobaczyć Morze”. Obawy jednak zostały, jestem niewidomy i biorę insulinę dwa razy dziennie, nadal nie wiem czy sobie poradzę.
Z tymi obawami wchodzę na pokład po kołyszącym się trapie, lecz to kołysanie jakoś dziwnie uspokaja, serce równo zaczyna pracować i drobny strach przed nieznanym znika, pomagają w tym głosy innych uczestników zachęcające do śmielszej aktywności i większej odwagi. Po dokładnym obejrzeniu całego żaglowca, niewidomi wiedzą, jak co wygląda. W poznaniu otoczenia pomógł oficer wachtowy i pokazał gdzie są linki ułatwiające poruszanie się na pokładzie żaglowca, ale mimo to piszczele i głowa są poobijane. Białą laskę ukryłem w plecaku, bo przy pracy na pokładzie byłaby utrudnieniem i zacząłem coraz śmielej poruszać się po całym pokładzie. Nagle dzwonek: alarm, zebranie na rufie i słowa kapitana: jutro wypływamy, a przed wyjściem w morze odwiedzimy Ambasadę Polską w Sztokholmie oraz przed wypłynięciem oficerowie wachtowi przeprowadzą drobne szkolenia, jakie zapewne się przyda w rejsie. Naszym pierwszym portem będzie: Visby na szweckiej wyspie Gotlandia.
W końcu wypływamy ze Sztokholmu, zaczyna lekko bujać, ale jest fantastycznie. Mijają trzy godziny jak opuściliśmy port i alarm, do żagli, nie jest to łatwe dla mnie, lecz w grupie wachty, jakiej jestem każdy wie, co ma robić. Dominik – oficer wachtowy wcześniej, podczas szkolenia pokazał nasze zadania wiec wszystko idzie sprawnie: ściąganie bomu, podnoszenie żagla czy klarowanie liny. Utrudnieniem jest tylko kołysanie, które przysparza kłopotów z chodzeniem, ale to nic. Mamy dziś wachtę nawigacyjną w morzu od północy do czwartej rano. Pierwszy raz stanąłem za sterem i będąc ślepcem skupiam się na głosie w słuchawce: kurs 120, lewo… Powtarzający się głos informuje o odbieganiu od ustalonego kursu, co zmusza do obracania koła sterowego, to w prawo to w lewo, słabiej bądź mocniej. Oficer wachtowy powiedział, że poszło mi dobrze jak na pierwszy raz i tak trzymaj. Deszcz nie padał, morze było dość spokojne, było chłodno, ale dotrwaliśmy do końca. Gdy szliśmy już spać zerwał się wiatr, zaczęło straszyć deszczem, pogoda się psuła, następni przejmujący wachtę nawigacyjną mieli gorzej. Rano kołysało dobrze i powoli było widać, kto łapie chorobę morską.
Po śniadaniu każdy ma z góry przydzielone zajęcie w danej wachcie, to szorowanie pokładu, to sprzątanie kubryku, to wachta kambuzowa w kuchni, szorowanie i mycie i naczyń, co przy kołysaniu nie było łatwe, ale czego się nie robi dla przygody. Płyniemy do portu, wieczorem po kolacji dotrzemy, zejdziemy na ląd, aby pozwiedzać okolice w wolnym czasie, lecz prace na pokładzie zostają dalej do wykonania i każdy, kto ma wachtę o danej godzinie stawia się na nią chętnie.
Nadeszła chwila wpłynięcia do portu. Wachta, w jakiej jestem odpowiada za odbijaki, są to duże gumowe piłki, jakie się spuszcza między burtę a nabrzeże, aby uchronić żaglowiec przed uszkodzeniami podczas przybijania do brzegu, niestety muszą to robić osoby widzące, a ja mogłem tylko przerzucić ową gumową piłkę przez burtę i czekać, aby przytrzymać linę. Owe czynności z odbijakami wykonuje się przy cumowaniu i podczas odbijania od nabrzeża. Mamy szczęście przybyliśmy szybciej, jeszcze przed kolacją, nasza wachta przejęła kambuz i mamy zajęcie z przygotowaniem posiłków i utrzymaniem porządku w kuchni aż do jutra, do 16 godziny. Przez ten czas będziemy w porcie, wypływamy o 17-tej. Zajęcie podczas wachty kambuzowej nie jest łatwe, noszenie talerzy i wszystkiego, co potrzebne do jedzenia i posiłków, następnie pozmywanie, a na pokładzie jest 40 osób! Ale po wykonaniu zadania można chwilowo odpocząć przy rozmowach i pośmiać się z wesołych sytuacji.
We wspomnieniach pozostanie mi to, jak nazwał mnie jeden z oficerów, od samego Gdańska, gdy płynął z nami. Imię „Mietek” szybko przyjęło się na pokładzie. Dla mnie imię nie ma znaczenia, poza tym, zawsze wiedziałem, że jak ktoś woła Mietka woła właśnie mnie.
Podczas pobytu w porcie „Visby” przed wyjściem w morze, odbywa się apel na rufie i uroczyste podniesienie bandery. Kapitan otwiera szampana i padają słowa: „Dziś Zawiszak ma swój jubileusz, 50 lat temu została wciągnięta bandera po raz pierwszy i szampan ten niech jest prezentem dla naszego żaglowca, jeszcze przed wyjściem z portu schodzimy na nabrzeże, aby z własnych ciał ułożyć napis i wykonać zdjęcie na pamiątkę, czas w porcie zleciał bardzo szybko.” Płyniemy dalej, następny port to Kalskrona i jest to najdłuższy czas w morzu, jaki nas czeka. Cały czas płyniemy na silniku, wiatr jest prosto w dziób i coraz mocniej kołysze. Schodząc z wachty nawigacyjnej o godzinie 20 widać już kilka osób leżących na rufie z głową za burtą – cierpią na chorobę morską. Ja zmoczony przez padający deszcz poszedłem się przebrać i pogadać z innymi o wesołych momentach, o tekstach, jakie wypowiada Sopel- pomocnik mechanika, gdy budzi nas rano. Jest zawsze wesoły i w chwilach zadumy poprawia nastrój, krzycząc: „Hej budzi was radiioo, nowe radiooo, nie ma spania budzi was nowe radio!”. Rano te słowa dają więcej energii do działania. Sopel czasem już samym swym ubiorem wywoływał uśmiecha: skarpetkami – pomarańczowe, koszula różowa.
Jesteśmy w porcie Kalskrona. Gdy wpływaliśmy wieczorem padał deszcz, a od rana mamy dosyć dobrą pogodę i na pokładzie każdy zajęty jest pracami przydzielonymi przez bosmana. Kto miał po pracy czas wolny schodził na ląd, aby zwiedzić okolice i przy okazji zrobić zakupy? Wieczorem opuszczamy Kalskronę i płyniemy na Bornholm, ostatni przystanek przed zakończeniem rejsu, w Świnoujściu. Po wypłynięciu, alarm do żagli i wszyscy zabierają się do stawiania żagli. Choć jestem niewidomy mogłem sobie wyobrazić wygląd Zawiszy pod pełnymi żaglami.
Tej nocy nasza wachta ma wachtę nawigacyjną psią, czyli od północy do czwartej rano. Jest paskudnie, deszcz zacina i wiatr zmienia kierunek. Ja stanąłem za sterem, a reszta wachty zaczęła zwijać żagle, czas przy pracy zleciał szybko i kiedy zjawili się zmiennicy poszedłem spać tylko nie wiedziałem czy zasnę – zmokłem jak wszyscy na służbie, ale to są uroki obecności na morzu. Na Bornholm przybyliśmy po śniadaniu. Od razu po przycumowaniu odbył się apel na rufie i padły słowa kapitana Janusza Zbierajewskiego, że nasza przygoda powoli dobiega końca. Jutro rano o 5 odbijamy i w Świnoujściu się pożegnamy, więc należy zrobić wszystko, aby żaglowiec wyglądał tak jak go przejęliśmy, a nawet lepiej. Każdy z przejęciem zabrał się do pracy, ale można było znaleźć wolną chwile. Poszedłem z oficerem Dominikiem, Soplem i kolegą z wachty na drobne zakupy. Najlepsze było to, że jak szukaliśmy pewnego sklepu i po długich staraniach i pytaniach miejscowej ludności, go znaleźliśmy, to okazało się, że już tam byliśmy, i wystarczyło tylko przejść przez sklep i wyjść z drugiej strony, aby znaleźć to, co chcieliśmy. Po powrocie na pokład znów było dużo śmiechu. Wieczór spędziliśmy na rozmowach i dyskusjach przy małym piwie. Niestety czas przedostatniej nocy zleciał bardzo szybko, spałem tylko dwie godziny, a należało jeszcze zrobić porządek z własnymi rzeczami. Rankiem jak zwykle krzyk Sopla – od razu do zajęć i odbijamy, jak zwykle praca przy odbijakach, tym razem stanąłem na śródokręciu, a nie na dziobie.
Pogodę mamy dobrą tylko jak zwykle wiatr z przodu. Płynąc do Świnoujścia, już po obiedzie mijamy żaglowiec Chopin, wiec wszyscy, ubrani w koszulki z napisem Zawisza Czarny, ustawiliśmy się na pokładzie i na rozkaz kapitana wznieśliśmy okrzyk Hura! pozdrawiający załogę mijanego żaglowca. Musiał być to widok zapierający dech w piersiach – dwa żaglowce na żaglach mijają się na pełnym morzu, piękne!
Wieczorem dobijamy do nabrzeża w Świnoujściu, jutro opuszczamy żaglowiec. Ostatni dzień, ostatnie mycie, szorowanie pokładu i ostatnie godziny uciekające tak szybko, ostatnia zbiórka na rufie i pożegnanie wraz z wręczeniem dyplomu powodują wielki żal, że przygoda już się skończyła. Mogę serdecznie podziękować panu kapitanowi Januszowi Zbierajewskiemu za jego odwagę oraz bosmanowi panu Robertowi Krzemińskiemu za cierpliwość, a także wszystkim pozostałym osobom, które poznałem, była by zbyt długa lista, aby wymieniać, chociaż po imieniu.
Ahoj może się kiedyś spotkamy, aby przeżyć następną przygodę w morzu!
Autor: Andrzej Grzenia dla portalu Podróże Bez Granic

sobota, 6 sierpnia 2011

III Olimpiada Osób Głuchoniewidomych w Konkurencjach Przeróżnych - Depesza

16 i 17 września 2011 roku Pomorska Jednostka Wojewódzka TPG oraz kadra Makroregionu Północno – Zachodniego projektu „Wsparcie osób głuchoniewidomych na rynku pracy II – Weź sprawy w swoje ręce.” organizują III Olimpiadę Osób Głuchoniewidomych w Konkurencjach Przeróżnych.
Odbędzie się ona w Zespole Szkół Ogólnokształcących Nr 8 w Gdańsku, ul. Meissnera 9. O Puchar Przechodni Pomorskiego Pełnomocnika TPG będzie walczyć sześć drużyn m. in. z Pomorza, Wielkopolski i Pomorza Zachodniego. Wśród dwunastu olimpijskich konkurencji znajdzie się, m.in. mecz piłki dźwiękowej, turniej warcabów stu-polowych, wyścig na tandemach, bieg z przewodnikiem.
Olimpiadzie towarzyszyć będzie:
  • „Biała sobota”, czyli bezpłatne badanie słuchu, poziomu cukru we krwi, ciśnienia tętniczego oraz dobór pomocy optycznych dla osób słabowidzących,
  • Warsztaty „świat ciemności i ciszy”, czyli alternatywne metody komunikacji z osobami głuchoniewidomymi, zabawy edukacyjne,
  • Promocja projektu „Wsparcie osób głuchoniewidomych na rynku pracy II – Weź sprawy w swoje ręce.” i działalności TPG,
  • Loteria fantowa.
„ Walczymy na miarę swoich możliwości i dążymy do zwycięstwa, przestrzegając zasad uczciwej rywalizacji, a wszystkie swoje chęci, siły i umiejętności wkładamy w osiągnięcie najlepszego wyniku, popularyzację sportu wśród osób głuchoniewidomych a przede wszystkim – we wspólną, dobrą zabawę”
ze ślubowania podczas II Olimpiady w 2010 roku


HARMONOGRAM SZCZEGÓŁOWY:
PIĄTEK
sala Warsztatu Terapii Zajęciowej TPG w Gdańsku, 
ul. Bażyńskiego 32; 
15:00 turniej tenisa stołowego
15:00 turniej warcabowy
19:00 konkurs karaoke
SOBOTA
boiska Zespołu Szkół Ogólnokształcących Nr 8 w Gdańsku,
ul. Meissnera 9 
10:00 ceremonia otwarcia Olimpiady
10:15 bieg na 60 m z przewodnikiem
10:30 skok w dal
11:00 bieg spętanych trójek
11:00 mecze eliminacyjne turnieju piłki dźwiękowej
11:30 wyścig tandemów rowerowych
12:00 pchnięcie kulą
13:00 bieg z fajerką
13:30 kręcioła
14:00 finał piłki dźwiękowej
14:30 przeciąganie liny
15:30 ogłoszenie wyników, wręczenie medali i Pucharu Pełnomocnika PJW
16:00 grochówka

Anna Jurkowska
Pomorska Pełnomocniczka Wojewódzka
Andrzej Ciechowski
Koordynator Makroregionu Północno-Zachodniego Projektu "Wsparcie osób głuchoniewidomych na rynku pracy II - Weź sprawy w swoje ręce."

Patronatem Honorowym Olimpiadę objęli: Prezydent Miasta Gdańska Paweł Adamowicz
Marszałek Województwa Pomorskiego Mieczysław Struk
Rzecznik Praw Obywatelskich prof. Irena Lipowicz

oraz
Pełnomocnik Rządu ds. Osób Niepełnosprawnych 
Jarosław Duda

Patroni medialni:





PORTAL DLA OSÓB NIEPEŁNOSPRAWNYCH

Magazyn informacyjny osób niepełnosprawnych



Bardzo dziękujemy sponsorom za zaangażowanie!

Hurtownia Hipokrates
ul. Nowatorów 11, Gdańsk
W Biegu Cafe
ul. Bohaterów Monte Cassino 63, Sopot
Gdańsk, sierpień 2011


piątek, 5 sierpnia 2011

Komputer dla Homera w 2011 roku

Państwowy Fundusz Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych informuje, iż od dnia 8 sierpnia do dnia 29 sierpnia 2011 r przyjmowane będą wnioski o dofinansowanie zakupu sprzętu komputerowego, oprogramowania, sprzętu elektronicznego i urządzeń brajlowskich ze środków PFRON w ramach programu „Komputer dla Homera 2010”. Jednocześnie Fundusz zastrzega, że warunkiem podejmowania decyzji finansowych w ramach programu jest uzyskanie zgody Ministra Finansów oraz opinii sejmowej komisji ds. budżetu na przesunięcia środków w planie finansowym PFRON na 2011 r. Wnioski należy składać do Oddziałów PFRON, właściwych dla miejsca zamieszkania. Szczegółowe informacje dotyczące programu, jak również formularze wraz z załącznikami niezbędne do wypełnienia w celu aplikowania do programu dostępne są w Oddziałach PFRON oraz na stronie Funduszu - czytaj więcej.

źródłó: Strony PFRON

wtorek, 26 lipca 2011

Festyn Rodzinny w Przyjaźni i... nadzieja na nowe przyjaźnie

Drogą mailową dotarła do naszej Jednostki nietypowa prośba... o pomoc finansową w organizacji Festynu Rodzinnego. Zwrócił się z nią sołtys położonej niedaleko Gdańska wsi – o pięknej nazwie Przyjaźń – Pan Krzysztof Krasowski. Nie mogąc zaofiarować innego wsparcia, postanowiliśmy zorganizować dla mieszkańców Przyjaźni i okolic Białą Sobotę, w ramach której przeprowadzimy bezpłatne badania słuchu. Niezawodna okazała się firma Audiofon, która zawsze chętnie uczestniczy w akcjach społecznych. Swoje usługi pielęgniarskie zaoferowała, kolejny już raz, Małgosia Wegner.

Ponadto, na naszym stoisku, mieszkańcy i goście Festynu Rodzinnego będą mogli – dzięki symulatorom – zapoznać się z różnymi schorzeniami okulistycznymi i ich następstwami funkcjonalnymi, poznać elementy języka migowego, alfabet Lorma, dowiedzieć się o działalności Pomorskiej Jednostki TPG. Zaprezentujemy również główne założenia projektu „Wsparcie osób głuchoniewidomych na rynku pracy II – Weź sprawy w swoje ręce.”.

Liczymy na owocną integrację, aktywne spędzenie wolnego czasu, nawiązanie nowych znajomości a przede wszystkim – na to, że wielu mieszkańców skorzysta z możliwości bezpłatnego zbadania słuchu, poziomu cukru i ciśnienia krwi. Mamy nadzieję, że nasz udział w tej akcji pozwoli propagować w regionie działalność Pomorskiej Jednostki TPG oraz problematykę osób z jednoczesnym uszkodzeniem wzroku i słuchu.

Festyn Rodzinny w Przyjaźni odbędzie się w sobotę 30.07.2011r. w godzinach 14.30 – 2.00.

Więcej informacji o Festynie można uzyskać na stronie www.mojaprzyjazn.pl



Wyświetl większą mapę

czwartek, 14 lipca 2011

Zabawy edukacyjne w szkole podstawowej

Po wizytach w przedszkolach kontynuujemy zabawy edukacyjne - tym razem w szkołach podstawowych. 9 czerwca 2011 odbyła się lekcja "Świat osoby głuchoniewidomej" w SP nr 12 w Gdańsku. Z pomocą kolegi i koleżanki w roli "przewodników" dzieci z zawiązanymi oczami poznawały różne przedmioty w klasie, oglądały wypukłe obrazy dotykowe z Warsztatu Terapii Zajęciowej TPG, spacerowały i rozpoznawały rówieśników. Język migowy dla niektórych nie był nowością, więc mieliśmy okazję uczyć się od siebie nawzajem. Pytania zadawali wszyscy - dzieci i Pani nauczycielka. Żegnaliśmy się migowym "dziękuję" i "do widzenia". Dla zespołu Pomorskiego TPG to jednak dopiero początek doświadczeń  z zabawami edukacyjnymi. W kolejnym roku szkolnym planujemy warsztaty dla wolontariuszy i wolontariuszek, którzy zawitają w różnych klasach - już wiemy, co robić w przedszkolu i szkole podstawowej. Odwiedzimy zapewne też gimnazjum i liceum.

Zdjęcia z edukacyjnej przygody:

Kamila i Krystian

poniedziałek, 11 lipca 2011

III Mistrzostwa Polski Głuchoniewidomych w Szachach

III Mistrzostwa Polski Głuchoniewidomych w Szachach odbędą się w Śródborowie w dniach 30.09-02.10.2011. Wszystkich chętnych proszę o wypełnienie zgłoszenia i odesłania do biura TPG (ul. Deotymy 41, 01-441 Warszawa) lub drogą elektroniczną na adres: bwieckowska@tpg.org.pl. Dokumenty można również wypełnić w biurze Pomorskiej Jednostki TPG w Gdańsku - zapraszamy!

Więcej informacji u Bożeny Więckowskiej pod numerem tel./fax: 22 635 69 70 lub adresem e-mail: bwieckowska@tpg.org.pl


Źródło: www.tpg.org.pl