wtorek, 26 maja 2015

WYCIECZKA DO BYDGOSZCZY

W niedzielę 17 maja wyruszyliśmy autokarem do Bydgoszczy.
Po przywitaniu przez Anię i Andrzeja rozpoczęła się nasza przygoda. Podziwialiśmy krajobraz za oknem. Mijaliśmy pola pełne kwitnącego na żółto rzepaku, pachnący bez – słowem – piękna wiosna. Tylko deszcz nas trochę straszył, w połowie podróży zaczęło padać.

Ania przedstawiła plan dnia oraz ogłosiła konkurs. Zostaliśmy podzieleni na grupy, otrzymaliśmy swój znak rozpoznawczy w postaci kolorowych kół. Każda grupa otrzymała do wykonania zadanie, które polegało na zebraniu informacji o wybranym bydgoskim zabytku lub obiekcie.

Po zjedzeniu słodkości i wyśmienitej kawce w cukierni „SOWA”, wyruszyliśmy w drogę. O godzinie 13:13 przy Starym Rynku, w oknie kamienicy przywitał nas sam Pan Twardowski - kłaniał się i nas pozdrawiał przy błysku świateł i muzyce. Naszym przewodnikiem była Ania, rodowita bydgoszczanka. Opowiadała, oprowadzała, uzupełniała naszą wiedzę.

Byliśmy na Starówce. Oglądaliśmy Pomnik Walki i Męczeństwa Ziemi Bydgoskiej, pomnik Trzy Gracje – rzeźbę z 1989 roku – anegdotycznie - pomnik został odsłonięty w trudnych czasach, kiedy na półkach sklepowych był tylko ocet. Trzy kobiety wyszły z pobliskich kamienic, żeby wspólnie zastanowić się nad tym, co dzisiaj przygotować rodzinie na obiad. No i w takich smutnych pozach zastygły aż do dziś. Obejrzeliśmy i poznaliśmy w dużym skrócie, katedrę św. Marcina i Mikołaja.

W okolicach Spichrzów, przy moście na ul. Mostowej, podziwialiśmy umieszczoną na linie przeciągniętą między brzegami Brdy, balansującą nad wodą rzeźbę - Przechodzącego przez rzekę.

Byliśmy też na Moście Zakochanych, który łączy Operę Nova z Wyspą Młyńską, tam świeżo poślubieni małżonkowie zapinają kłódkę a kluczyk wrzucają do rzeki. Urokliwym miejscem jest Wenecja Bydgoska, gdzie też spędziliśmy kilka miłych chwil. Wieczorem byliśmy w Operze Nova na balecie „Sen Nocy Letniej” wg komedii Szekspira gdzie splatały się uczucia ludzi i elfów. Każda z istot szukała miłości. Skończyło się happy endem.

Po takim uroczym dniu wróciliśmy do Gdańska. W imieniu swoim i uczestników wyjazdu dziękuję Ani, Andrzejowi, Krystianowi – za pyszny obiad i super warunki w restauracji, tłumaczom - przewodnikom, tłumaczce języka migowego za organizację przedsięwzięcia, za wsparcie, za poświęcony czas, za uśmiech i cierpliwość.
Na koniec dodam, że pogodę Ania trzymała „w ryzach”, padało tylko przez pięć minut, akurat jak staliśmy pod dachem czekając na tramwaj…
Tekst: Danuta Piaskowska

Spotkanie zostało zrealizowane w ramach projektu 
„Zielone światło dla aktywnego rozwoju osób głuchoniewidomych”.
Projekt dofinansowany ze środków Państwowego Funduszu Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych w ramach 11.konkursu zadań zlecanych.

2 komentarze:

  1. Dziękuję za wspaniałą wycieczkę czekam na następną Danusi za pięknie napisaną relacje z wycieczki.Krystianowi i Ani za zrobienie zdjęc.
    Serdecznie pozdrawiam.
    Henia

    OdpowiedzUsuń
  2. Super relacja .
    Fajne fotki.
    Odjazdowa wycieczka.
    Pozdrawiam.
    Ania

    OdpowiedzUsuń